Królowa Elżbieta II pierwszy raz odpuściła to wydarzenie. Podano powód

Warto przypomnieć, że brytyjska królowa to miłośniczka wyścigów konnych. Monarchini posiada także swoje konie wyścigowe.

Głowa Wielkiej Brytanii pierwszy raz wyścigi oglądała w 1946 roku. Gdy została koronowana, przyjeżdżała na nie co roku. Wyjątkiem był tylko 2019 rok. Jednak nieobecność królowej wynikała z szalejącej pandemii COVID-19 - wtedy to słynne wydarzenie odbywało się bez publiczności.

Z kolei w zeszłym roku królowa Elżbieta II odpuściła pierwsze cztery dni wyścigów, ale pojawiła się na ich zakończeniu. Teraz tak się nie stało. Monarchini nie pojawiła się nawet na chwilę.

Przypomnijmy, że 96-latka ma od kilkunastu tygodni problemy z poruszaniem się. To właśnie dlatego ograniczyła swoją aktywność publiczną i nie pojechała do Ascot.

Brytyjskie media podają, że królowa wyścigi oglądała w telewizji. To nie oznacza jednak, że nikt z rodziny królewskiej nie pojawił się na tym wydarzeniu. W sobotę swoją obecnością zaszczycili: kuzyn królowej książę Kentu Edward oraz jej wnuczka, księżniczka Beatrycze. Z kolei we wtorek na trybunach pojawił się książę Karol z żoną, księżną Camillą.

W tym roku na Royal Ascot w ciągu pięciu dni startowało 10 koni należących do królowej Elżbiety II, w tym jeden w najważniejszym sobotnim wyścigu, The Platinum Jubilee Stakes.

Czytaj też:

Papież uderza teraz w media? "Brud, skandale"

Poważny wypadek siostrzenicy premiera. Trafiła do szpitala.