"Czarne projekty" sił zbrojnych USA
Najtajniejsze projekty wojskowe w historii amerykańskich sił zbrojnych
Ukrywane przez lata. Najtajniejsze projekty Pentagonu
Przez dziesiątki lat Pentagon rozwijał tzw. czarne projekty, czyli tajne programy wojskowe, które niejednokrotnie stawały się pożywką dla teorii spiskowych. To właśnie w ich ramach powstawały jedne z najbardziej zaawansowanych technologicznie samolotów wojskowych, które często przypadkowi obserwatorzy brali za pojazdy istot pozaziemskich.
Czasami dopiero po latach amerykańska opinia publiczna dowiadywała się o istnieniu maszyn, które wcześniej były jedynie obiektem pogłosek i niepotwierdzonych spekulacji. Tak było choćby w przypadku "niewidzialnego" bombowca F-117 Nighthawk, pokazanego światu niemal dekadę po tym, jak po raz pierwszy wzbił się w powietrze.
Po zakończeniu zimnej wojny "czarne projekty" rozwijane były nadal, aczkolwiek wydaje się, że nie są one trzymane w tak ścisłej tajemnicy jak kiedyś i informacje o nich częściej przeciekają do mediów. Niemniej jednak USA, chcąc utrzymać przewagę technologiczną nad armiami innych państw, najpewniej będą starać się dalej ukrywać najbardziej zaawansowane programy przed niepowołanymi oczami.
(WP.PL/tbe)
Lockheed U-2
Zbudowane na zlecenie CIA w połowie lat 50. ubiegłego wieku samoloty U-2 były tajnymi maszynami szpiegowskimi, zdolnymi latać w stratosferze. Dzięki niebywałemu pułapowi (ponad 21 tys. metrów), pozostawały poza zasięgiem ówczesnych sowieckich rakiet i myśliwców, mogły więc swobodnie realizować nad Związkiem Radzieckim misje rozpoznawcze, dostarczając amerykańskiemu wywiadowi cennych informacji na temat nieprzyjacielskich instalacji militarnych i innych strategicznych obiektów.
Nic jednak nie trwa wiecznie. W 1960 roku U-2 pilotowany przez Francisa Gary'ego Powersa został zestrzelony przez nowo wprowadzone do uzbrojenia radzieckie pociski przeciwlotnicze S-75 Dźwina. Sowieci wystrzelili ich aż 14, przy okazji strącając własny myśliwiec, ale dopięli swego. Nieuchwytny samolot szpiegowski runął na ziemię, a jego pilot dostał się do radzieckiej niewoli. To wtedy świat po raz pierwszy dowiedział się o istnieniu tajnej maszyny CIA, ponieważ wcześniej amerykańskie służby utrzymywały, że są to samoloty meteorologiczne agencji kosmicznej NASA.
Zestrzelenie U-2 nie przyczyniło się do przerwania jego kariery. Samolot odegrał jedną z kluczowych ról w czasie kryzysu kubańskiego i służy w siłach zbrojnych USA do dzisiaj. Według ostatnich doniesień ma zostać wycofany dopiero najwcześniej po 2023 roku.
Ciekawostką jest, że U-2 został ochrzczony przez wojskowych nieoficjalnym przydomkiem "Dragon Lady", czyli "Dama smok".
Lockheed SR-71 Blackbird
Zestrzelenie U-2 uświadomiło Amerykanom, że sam wysoki pułap lotu już nie jest wystarczającą ochroną przed obroną przeciwlotniczą i potrzebują szybkiego samolotu, który będzie w stanie uciec wrogim rakietom i myśliwcom. W ten sposób przyspieszono prace nad następcą U-2 - samolotem SR-71 Blackbird. Projekt był ściśle tajny, a prototypy samolotu oblatywane były w Strefie 51 - sekretnej bazie sił powietrznych USA, z którą wiąże się wiele teorii spiskowych.
SR-71 rozwijał nieosiągalne dla innych konwencjonalnych samolotów prędkości. Na wysokości 24 kilometrów osiągał Mach 3,3, czyli ponad 3,5 tys. kilometrów na godzinę. Osiągi te sprawiły, że mimo upływu kilku dekad od wprowadzenia do służby, Blackbird do dziś dzierży tytuł najszybszego załogowego samolotu w historii.
Niestety dla amerykańskiego podatnika, maszyny te były bardzo drogie w utrzymaniu i wymagały niezwykle kosztownej infrastruktury. Z tego powodu pod koniec lat 80. zostały wycofane z pierwszej linii. W latach 90. na krótko przywrócono do służby trzy egzemplarze, jednak w 1998 roku z powodu cięć budżetowych wysłano je na ostateczną wojskową emeryturę i przekazano NASA do eksperymentów związanych z lotnictwem. Właśnie z ramienia tej agencji 9 października 1999 roku odbył się ostatni lot Blackbirda.
Szacuje się, że w czasie wykonywanych misji wystrzelono w ich kierunku co najmniej cztery tysiące pocisków rakietowych. Żaden nie osiągnął celu.
Lockheed F-117 Nighthawk
Przez lata F-117 Nighthawk był obiektem jedynie pogłosek i spekulacji. Pentagon przez niemal dekadę ukrywał przez amerykańską opinią publiczną istnienie pierwszego samolotu bojowego wykonanego w technologii stealth. Choć testowy egzemplarz został oblatany w 1981 roku, dopiero siedem lat później siły powietrzne przyznały się do posiadania "myśliwca stealth" i upubliczniły kilka niewyraźnych fotografii. Oficjalnie F-117 pokazany został w 1990 roku.
Specyficzna konstrukcja samolotu została pomyślana tak, aby jak najskuteczniej rozproszyć fale radarowe. Z tego jednak powodu F-117 był koszmarem pod względem pilotowania. Gdyby nie asysta komputera (wzięty z myśliwca F-16 system fly-by-wire), który średnio trzy razy na sekundę stabilizował lot, maszyna nigdy nie wzniosłaby się w powietrze.
Mimo oznaczenia "F", stosowanego w US Air Force do klasyfikacji myśliwców, Nighthawk był bombowcem zdolnym do przeprowadzania precyzyjnych ataków na cele naziemne oraz przenoszenia broni nuklearnej. Łącznie zbudowano 59 egzemplarzy (plus pięć maszyn testowych), które ostatecznie wycofano ze służby w 2008 roku.
Northrop Tacit Blue
Rozwijany na przełomie lat 70. i 80. Northrop Tacit Blue był eksperymentalną maszyną, która miała pokazać, że samolot wykonany w technologii stealth i pełniący rolę latającego stanowiska radarowego nadzoru pola walki, może z powodzeniem operować w bezpośredniej bliskości linii frontu. Doświadczenia zdobyte podczas jego eksploatacji pozwoliły sprawdzić wiele innowacyjnych rozwiązań technicznych, które potem z powodzeniem zastosowano w innych konstrukcjach o obniżonej wykrywalności.
Z powodu swoich charakterystycznych kształtów, Tacit Blue był często nazywany przez wojskowych "wielorybem" albo "szkolnym autobusem kosmitów". W czasie testów w latach 1982-1985 maszyna wykonała ponad 130 lotów, łącznie spędzając w powietrzu ok. 250 godzin.
Amerykańskie siły powietrzne ujawniły istnienie programu dopiero w 1996 roku, a osobliwy samolot trafił do muzeum sił powietrznych w bazie Wright-Patterson w stanie Ohio.
Northrop Grumman B-2 Spirit
22 listopada 1988 roku siły powietrzne USA po raz pierwszy pokazały publicznie jeden z najbardziej futurystycznych samolotów, jaki kiedykolwiek wzbił się w powietrze. W kompleksie US Air Force w Palmdale w Kalifornii, ściśle wyselekcjonowanej publice zaprezentowano tajny bombowiec strategiczny B-2 Spirit ("Duch").
Maszyna nie na darmo zyskała taki przydomek, w założeniu miała być bowiem niewidoczna dla radarów przeciwnika. B-2 był tworem czasów zimnej wojny - koncepcja jego budowy była odpowiedzią na coraz bardziej zaawansowane możliwości radzieckiej obrony przeciwpowietrznej. Amerykanie poszukiwali samolotu, który mógłby wlecieć daleko w głąb terytorium Związku Radzieckiego i zrzucić bomby jądrowe na obiekty o dużym znaczeniu strategicznym. Do takiej roli powstał właśnie "Duch".
Nad projektem pracowano w ścisłej tajemnicy od początku lat 80. Charakterystyczny kształt samolotu przez lata stał się pożywką dla zwolenników teorii spiskowych i poszukiwaczy UFO, często mylących B-2 z pojazdem istot pozaziemskich.
Koszt budowy B-2 był horrendalny - wyprodukowanie małej liczby egzemplarzy i astronomiczne wydatki na zaprojektowanie bombowca spowodowały, że koszt jednej maszyny wyniósł, wedle różnych szacunków, od 1 mld do ponad 2 mld USD, czyniąc z nich najdroższe samoloty jakie kiedykolwiek zbudowano.
**Zobacz też: Najdroższy bombowiec w historii - niesamowite zdjęcia
Lockheed Sea Shadow (IX-529)
Opracowany na początku lat 80. ubiegłego wieku Sea Shadow był eksperymentalną jednostką pływającą, mającą przetestować nowoczesne technologie, które mogą zostać użyte do budowy okrętów nowej generacji. Jego głównymi cechami była obniżona wykrywalność przez radary, innowacyjny typ kadłuba (tzw. SWATH) oraz dość daleko idąca automatyzacja (w celu redukcji załogi).
Program przez lata utrzymywano w tajemnicy, a jednostka nigdy nie została oficjalnie wprowadzona do służby, choć istniała w rejestrze US Navy. Pentagon dopiero w 1993 roku pokazał ją opinii publicznej.
Sea Shadow oficjalnie kosztował 50 mln USD, choć niektórzy utrzymują, że w program zainwestowano nawet czterokrotność tej kwoty. W 2006 roku został wycofany z użytku, a sześć lat później sprzedany na złom i przerobiony na "żyletki".
Lockheed Martin RQ-3 DarkStar
RQ-3 DarkStar był projektem zaawansowanego samolotu bezzałogowego wykonanego w technologii stealth. W założeniu miała to być maszyna rozpoznawcza zdolna do osiągania bardzo wysokiego pułapu i operowania nawet nad silnie bronionym terytorium przeciwnika.
Swój pierwszy lot DarkStar odbył w 1996 roku. Samolot został zbudowany w kształcie latającego płata, aby jak najbardziej obniżyć skuteczną powierzchnię odbicia radiolokacyjnego. Z tego powodu wielu przypadkowych obserwatorów brało go za UFO - zdarzało się nawet, że zaniepokojone osoby zawiadamiały policję o rzekomym pojeździe istot pozaziemskich.
Osobliwa konstrukcja była jednak źródłem innych, poważniejszych kłopotów. DarkStar okazał się być wysoce niestateczny pod względem aerodynamicznym. Pierwszy prototyp rozbił się już w czasie drugiego lotu. W rezultacie projekt ostatecznie został zarzucony, do czego przyczyniło się również niespełnienie przez DarkStara zakładanych wymogów technicznych i finansowych.
Z zachowanych dwóch egzemplarzy samolotów jeden można oglądać w Muzeum Sił Powietrznych USA na terenie bazy Wright-Patterson, a drugi w Muzeum Lotnictwa w Tukwila w stanie Waszyngton.
Boeing Bird of Prey
Boeing Bird of Prey ("ptak drapieżny") był eksperymentalnym demonstratorem technologii stealth rozwijanym w słynnej bazie wojskowej Strefa 51 w stanie Nevada. Samolot powstawał od początku lat 90. ubiegłego wieku, a oblotu dokonano w 1996 roku. Projekt, w porównaniu do innych podobnych programów, cechował się relatywnie niskimi kosztami.
Samolot był swoistym "poletkiem doświadczalnym" dla materiałów i rozwiązań konstrukcyjnych, które później wykorzystywano do budowy innych "niewidzialnych" maszyn. Istnienie Bird of Prey przez lata było utrzymywane w sekrecie. Opinia publiczna dowiedziała się o nim dopiero w 2002 roku, gdy większość sprawdzanych w nim technologii została już wykorzystana w innych dobrze znanych konstrukcjach. W czasie trwających trzy lata testów maszyna wykonała ok. 40 lotów.
Ciekawostką jest, że samolot swą nazwą nawiązuje do klingońskiego statku bojowego z popularnego serialu Star Trek.
Lockheed Martin RQ-170 Sentinel
RQ-170 Sentinel to najnowocześniejszy bezzałogowy samolot rozpoznawczy służący w siłach powietrznych USA, wykonany w technologii stealth. Informacje o nim w dużej części owiane były mgłą tajemnicy, dopóki pod koniec 2011 roku nie został on przechwycony przez Irańczyków. Teheran wykorzystał to zdarzenie propagandowo, pokazując drona światu.
Doniesienia na temat Sentinela nadal są nieliczne i w głównej mierze opierają się na domysłach. Jak widać na zdjęciach, przy konstrukcji samolotu zastosowano układ latającego skrzydła, aby maksymalnie obniżyć skuteczną powierzchnię odbicia fal radarowych. RQ-170 jest naszpikowany wysoce zaawansowaną elektroniką, która pozwala mu realizować najbardziej wymagające misje szpiegowskie. Nie przenosi żadnego uzbrojenia.
Spekuluje się, że CIA zamówiło około 20 Sentinelów. Większość operuje nad Afganistanem, Pakistanem i Iranem. Jeden z RQ-170 miał brać udział w operacji wyeliminowania Osamy bin Ladena.
Lockheed Martin SR-72
Plotki o nowym hipersonicznym samolocie, który miałby zastąpić wycofanego pod koniec ubiegłego wieku Blackbirda, krążyły już od paru lat. Jednak dopiero pod koniec 2013 roku znalazły oficjalne potwierdzenie w planach ujawnionych przez koncern Lockheed Martin, ten sam, który kilkadziesiąt late temu stworzył legendarny samolot szpiegowski.
Nowa maszyna, co nie powinno dziwić, została nazwany SR-72 i ma latać prawie dwa razy szybciej od Blackbirda, bo z prędkością Mach 6. Wszystko dzięki innowacyjnemu napędowi, będącego połączeniem tradycyjnego silnika odrzutowego z silnikiem strumieniowym.
SR-72 będzie najprawdopodobniej maszyną bezzałogową i w przeciwieństwie do swojego poprzednika, ma mieć opcjonalną możliwość przenoszenia uzbrojenia. Jednak jego głównym atutem będzie zawrotna prędkość, dzięki której będzie mógł realizować cele misji zanim przeciwnik zdąży zareagować.
Demonstrator technologii ma powstać do 2018 roku. Gotowy samolot będzie mieć podobne wymiary co Blackbird, czyli ok. 30 metrów długości, oraz zbliżony zasięg działania. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, SR-72 wejdzie do służby przed 2030 roku.