Czarne chmury nad politykiem PiS. Odpowie za oszustwo?
Na środę prokurator zaplanował wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów byłemu eurodeputowanemu Ryszardowi Czarneckiemu, który nie został wybrany na kolejną kadencję. Polityk automatycznie traci ochronę immunitetową. To pozwoli postawić mu zarzuty w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu wyjazdów służbowych.
Prokuratura ma już wolną rękę i może rozliczyć byłego eurodeputowanego. Wtorkowa inauguracja nowej kadencji europarlamentu pozwala na traktowanie europosła jako zwykłego obywatela i podjęcie czynności zbadania sprawy tzw. kilometrówek.
Prokurator Dariusz Korneluk we wtorek w programie "Graffiti" w Polsat News potwierdził, że w środę podjęte zostaną czynności w tej sprawie. Jak wyjaśnił, Czarnecki ma zostać wezwany do złożenia zeznań w charakterze podejrzanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek odbywa się pierwsze po czerwcowych wyborach posiedzenie Parlamentu Europejskiego. Jak ustaliła stacja RMF FM, śledczy nie planują zatrzymywania polityka. Liczą, że dobrowolnie stawi się na wezwanie.
Sprawa znana jest od 2020 roku, gdy Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) skierował wniosek do polskiej prokuratury w sprawie niekorzystnego rozporządzenia przez niego mieniem Parlamentu Europejskiego. Wykroczenie, jakiego miał się dopuścić polski delegat do UE, dotyczyło wniosków europosła o zwrot kosztów podróży służbowych w latach 2009-2013 w łącznej kwocie ok. 203 tys. euro.
Prokuratura twierdzi, że w dokumentach polityk miał podać nieprawdę w kwestii swojego miejsca zamieszkania w Polsce. "Wydłużył" dystans służbowej podróży, twierdząc, że mieszka w Jaśle. Podejrzenia Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych wzbudziły liczne przejazdy Czarneckiego różnymi samochodami, które nie należały do niego. Po sprawdzeniu okazało się, że właściciele tych aut zaprzeczyli, by pożyczali je posłowi.
W kwietniu 2021 roku Parlament Europejski zobowiązał Czarneckiego do zwrotu 100 000 euro. Czarnecki podporządkował się temu wymogowi i oddał wyznaczoną kwotę.
Ryszard Czarnecki ubiegał się o reelekcję do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości w Wielkopolsce. Według końcowych danych Państwowej Komisji Wyborczej zdobył 66 098 głosów na 1 027 821 możliwych. Dało mu to wynik na poziomie 6,43 proc. Zakończył się w ten sposób dla Ryszarda Czarneckiego etap życia, który trwał 20 lat.
Źródło: PAP, RMF FM