Cywile do wywiadu
Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że w
służbach wojskowych, które mają powstać w miejsce Wojskowych Służb
Informacyjnych, czyli w wywiadzie i kontrwywiadzie, powinni się
znaleźć cywile, także na stanowiskach kierowniczych.
28.02.2006 | aktual.: 28.02.2006 09:26
W służbach wojskowych powinni się znaleźć także cywile ze względu na konieczność rzeczywistej zmiany WSI. Nie chodzi tu przecież tylko o zmianę nazwy, tylko o realną likwidację dotychczasowych służb, które w wielu miejscach działały bardzo źle - powiedział premier w radiowych "Sygnałach Dnia".
Pytany, czy cywile znajdą się także na stanowiskach kierowniczych, odpowiedział, że tak. Nie powinno się tu niczego ograniczać, a podporządkowanie ministerstwu obrony narodowej powinno gwarantować ich dobrą pracę - dodał.
Na pytanie, czy do projektów ustaw dotyczących likwidacji WSI i powołania wywiadu i kontrwywiadu będą wprowadzone jakieś zmiany, Marcinkiewicz odpowiedział, że ma przeświadczenie, iż w ciągu najbliższych dni projekty będą przygotowane tak już do końca.
Odnosząc się do sprawy podległości nowych służb premier powiedział, że od początku było wiadome, że będą one podległe MON i koordynowane z pozycji premiera. Musi być miejsce w państwie, gdzie są zbierane wszystkie informacje. Myślę, że drugim takim miejscem powinno być Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i pan prezydent - mówił premier.
Pytany, czy takie podwójne podporządkowanie może prowadzić do konfliktu, odpowiedział, że nie może być konfliktu.
Sprawa jest bardzo prosta. Operacyjnie te służby tak czy inaczej służą wojsku i muszą służyć wojsku. Trudno sobie wyobrazić cały szereg operacji, także tych, w których dziś Polska występuje, bez dobrego działania służb wywiadu czy kontrwywiadu - to jest oczywiste. Z drugiej strony też jest oczywiste - tak w większości krajów się stało - jest miejsce w państwie, które poddaje wszystkie informacje wywiadowcze analizie po to, by zwiększyć bezpieczeństwo państwa - wyjaśnił.
Marcinkiewicz powiedział, że musi dojść do daleko idących zmian w wojsku i w dowództwie sił zbrojnych. Jak dodał, są one przygotowywane. Jednocześnie zaznaczył, że propozycje zmian muszą być przeanalizowane przez szefa Sztabu Generalnego WP gen. Franciszka Gągora, gdyż zmian nie można dokonać bez jego udziału. Przyznał, że w przyszłości Sztab Generalny będzie instytucją planistyczno-logistyczną. Tak powinno być; tak jest w większości krajów. Tak będzie w Polsce - powiedział.