Telefony nie dają spać. Smartfony pogarszają jakość życia
Najnowsze badania naukowców potwierdzają, że sen przedstawicieli młodszych pokoleń skrócił się drastycznie. Współcześnie dzieci śpią nawet o trzy godziny mniej. Sen zabierają im smartfony, z których korzystają już nawet dziesięciolatkowie.
08.07.2024 | aktual.: 08.07.2024 13:57
Niepokojące wyniki badań opublikował zespół naukowców z Akademii Piotrkowskiej. W opracowaniu pod tytułem "Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej" eksperci podają, że kilku- i kilkunastoletni Polacy nie wypełniają norm zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia. Śpią za krótko, bo w porze nocnej zajmują się surfowaniem po sieci.
Do badań dotarła "Rzeczpospolita". Jak wynika z ustaleń polskich naukowców, już dziesięcioletnie dzieci zaczynają korzystać z pierwszych w życiu smartfonów. Często odbywa się to bez rodzicielskiej kontroli.
"Cyfrowe dzieci śpią krócej". Polscy naukowcy wypytali o to nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych, a także rodziców
Ponad 62 proc. nastolatków w wieku 15-17 lat i niemal połowa 10-14-latków używa smartfonów i innych urządzeń cyfrowych przez ponad dziewięć godzin dziennie. W pierwszym takim badaniu, przeprowadzonym sześć lat temu, dotyczyło to 40 proc. młodych ludzi. Teraz liczba użytkowników w tych przedziałach wiekowych jest jeszcze większa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skrócenie snu dzieci sięga od 1,5 do 3 godzin w porównaniu ze standardami określonych przez Światową Organizację Zdrowia. - U starszych nastolatków sen jest krótszy już o 30 procent. Zaburza go masowe nadużywanie smartfonów w godzinach wieczorno-nocnych - twierdzi prof. Mariusz Jędrzejko z zespołu naukowców z Akademii Piotrkowskiej, kierownik projektu badawczego z serii "Cyfrowe dzieci śpią coraz krócej".
Co trzecie dziecko, jak podkreśla "Rzeczpospolita", dostało pierwszą komórkę bez ram korzystania z niej, a tylko co piątemu młodemu użytkownikowi założono program kontroli rodzicielskiej. Rosnący status ekonomiczny rodziców i presja dzieci to powody drogich cyfrowych zakupów.
Połowa dzieci z podstawówek korzysta ze smartfonów po godzinie 22. Co dziesiąte sięga po aparat kilka razy w tygodniu po północy, choć nazajutrz idzie do szkoły. Z ustaleń naukowców wynika też, że 80 proc. starszych uczniów "siedzi" w smartfonie po godzinie 23, z tego więcej niż co trzeci po północy.
Zbyt krótki sen niedostatecznej jakości może negatywnie wpływać na zdrowie i rozwój. Kiedy śpi się za mało, pogarsza się zdolność koncentracji i słabnie umiejętność przyswajania wiedzy. W dłuższej perspektywie brak snu może spowodować inne problemy zdrowotne, na przykład obniżoną odporność albo choroby układu sercowo-naczyniowego.
Krótkie spanie przez jedną noc albo kilka nocy nie stanowi jeszcze niebezpieczeństwa. Problem pojawia się, gdy deprywacja trwa dłużej.
Już sama obecność tych urządzeń w pokoju, pomimo ich wyłączenia, wpływa negatywnie na sen. W ciągu sześciu lat godzina zasypiania dzieci przesunęła się o 30 minut. Młodsze dzieci zapadają w sen o 22.30, starsze o 23.30. Skutki takich nawyków to gorsze oceny, senność na lekcjach, zmęczenie, rozkojarzenie.
Czytaj również: Zaproponowała badanie Kaczyńskiemu. Ostra reakcja prezesa
- Jedna czwarta korzystających z technologii cyfrowych użytkuje je w sposób zaburzony, czyli to użytkowanie przynosi im szkody psychofizyczne, emocjonalne i poznawcze - mówi prof. Jędrzejko z Akademii Piotrkowskiej.
Badanie objęło 2003 uczniów w wieku 10-18 lat z dziesięciu województw. Naukowcy od lutego do maja 2024 roku dotarli do 201 nauczycieli, pedagogów i psychologów szkolnych, a także do 1201 rodziców.
Źródło: rp.pl