Koszmar w ośrodku dla dzieci. Szokujące nadużycia personelu

Szarpanie, wykręcanie rąk, bicie po twarzy, naśmiewanie, obrażanie, naruszanie nietykalności cielesnej i przepisywanie końskich dawek leków - to tylko niektóre nadużycia, za które odpowie przed sądem personel ośrodka dla dzieci "Pałac Kamieniec" na Śląsku. Akt oskarżenia dotyczy aż 11 osób.

Ośrodek "Pałac Kamieniec" na Śląsku
Ośrodek "Pałac Kamieniec" na Śląsku
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Picasa
Paweł Pawlik

03.07.2024 19:57

Do położonego niedaleko Tarnowskich Gór ośrodka "Pałac Kamieniec" trafiają dzieci i młodzież z placówek wychowawczych i rodzin zastępczych z całej Polski. Miejsce to nie cieszy się dobrą sławą. Mówi się o ucieczkach dzieci (ostatnia w ubiegłą sobotę), próbach samobójczych (w maju tego roku), ale też przemocy i nadużyciach personelu. Śledczy prowadzą kilka spraw dotyczących ośrodka. Jedna może wkrótce zostać zamknięta.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach poinformowała właśnie, że skierowała do Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach akt oskarżenia przeciwko 11 osobom, pracownikom Ośrodka Rehabilitacyjno-Leczniczego Psychiatrycznego Ośrodka Rehabilitacyjno-Leczniczego "Pałac Kamieniec".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Długa lista zarzutów pod adresem personelu

- Wśród oskarżonych znaleźli się była dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych, wychowawcy oraz personel medyczny - przekazała prok. Karina Spruś, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Lista czynów, za które odpowiadać będą byli członkowie personelu, jest długa.

- Zarzucono im znęcanie się psychiczne i fizyczne nad osobami nieporadnymi ze względu na stan zdrowia, polegające na szarpaniu, wykręcaniu rąk, przewracaniu, uderzaniu w twarz, naśmiewaniu, używaniu obraźliwych słów oraz zamykaniu się z dziećmi w pomieszczeniach pozbawionych monitoringu. Pozostałe dotyczą m.in. zmuszania dzieci do określonego zachowania, pozbawiania wolności i naruszania ich nietykalności cielesnej - wymienia prok. Spruś.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte pod koniec lipca 2021 roku. Dotyczyło nadużyć, które zaobserwowano od początku 2021 roku. - Znam sprawę od podszewki. Byłam jedną z osób, która się temu przeciwstawiła i która wspólnie m.in. z lekarzami zgłosiła te nieprawidłowości. Najpierw drogą służbową w zakładzie, ale wobec braku reakcji musieliśmy podjąć decyzję, żeby iść dalej - mówi WP jedna z byłych pracownic ośrodka.

Psychiatra naraził 26 pacjentów na "nagły zawał"

Gliwicka prokuratura informuje, że wobec wszystkich oskarżonych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci zakazu wykonywania zawodu: nauczyciela, wychowawcy, pielęgniarki, ratownika medycznego.

Natomiast w odrębnym postępowaniu oskarżono lekarza psychiatrę o narażenie 26 pacjentów na niebezpieczeństwo utraty życia w postaci "nagłego zgonu sercowego poprzez zalecanie leków w dawkach przekraczających dobową dawkę" bez monitorowania stanu małoletnich. Lekarz również ma zakaz wykonywania zawodu w zakresie specjalizacji psychiatrii dzieci i młodzieży.

- Chciałbym, żeby ośrodek nie był już wplątywany w podobne sytuacje, bo tym dzieciom potrzebny jest spokój, a nie uwaga policji, prokuratury, sądów. One chcą normalnie żyć, my chcemy normalnie pracować - komentuje dla Wirtualnej Polski Zbigniew Bajkowski, od maja 2023 roku prezes ośrodka "Pałac Kamieniec". - Chciałbym, żeby zamknięcie tej sprawy to była gruba kreska, która odetnie całą złą przeszłość. Dziś to zupełnie inne miejsce od tego, którym było kiedyś - zapewnia.

Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: pawel.pawlik@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (324)