CPK chce kupić 100 pociągów. "Kolejny przejaw megalomanii"

Spółka CPK planuje kupić ponad 100 elektrycznych pociągów do przewozu pasażerów na pierwszej linii Kolei Dużych Prędkości. - CPK powinien zejść na ziemię, poddać się audytowi i wstrzymać z ogłaszaniem nowych wielkich inwestycji - uważa Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR w rozmowie z "Rzeczpospolitą"

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski

Zgodnie z ogłoszonym w czwartek planem, CPK ma zamiar powołać spółkę zależną, której głównym zadaniem będzie zakup i zarządzanie taborem, niezbędnym do obsługi projektowanych linii Kolei Dużych Prędkości.

- Spółka taborowa CPK kupi ponad 100 elektrycznych składów zespolonych, które będą następnie wynajmowane przewoźnikom w ramach tzw. poolu taborowego - powiedział wiceminister funduszy Marcin Horała.

Pociągi mają służyć m.in. do przewozu pasażerów na pierwszej linii Kolei Dużych Prędkości na trasie Warszawa - CPK - Łódź. Za nowe składy CPK planuje zapłacić w latach 2024-2030 ok. 8,7 mld zł.

Czym jest pool taborowy? "Jest to rozwiązanie, które sprawdza się na wielu rynkach kolejowych Europy Zachodniej. Operatorzy działający w tym modelu wykorzystują pociągi zakupione od producentów w dużej liczbie, które następnie wynajmują przewoźnikom w trybie przetargowym w ramach wieloletnich umów" - poinformowała CPK w komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy tabor będzie mógł osiągać prędkość do 250 km/h, będzie wyposażony w dwa systemy zasilania oraz będzie posiadać system informacji pasażerskiej uwzględniający dane lotniskowe.

- Bardzo nam zależy, żeby był to tabor w maksymalnym stopniu budowany w Polsce, żeby również polskie firmy przy okazji tego zamówienia mogły zdobywać nowe (...) możliwości techniczne, które później umożliwią im konkurowanie w tym sektorze taboru kolei dużych prędkości na całym świecie - powiedział Horała.

- Ten projekt jest kolejnym przejawem megalomanii i nieliczenia się z publicznymi pieniędzmi. CPK powinien zejść na ziemię, poddać się audytowi i wstrzymać z ogłaszaniem nowych wielkich inwestycji - mówi "Rzeczpospolitej" Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Według niego, państwo nie powinno kupować taboru, a jedynie udostępniać przewoźnikom infrastrukturę, czyli tory. W wątpliwość poddaje także szacowaną kwotę za zakup 100 składów. - Tyle samo, bo 8,7 mld złotych potrzebuje dzisiaj Intercity na kupno 38 siedmiowagonowych składów typu push-pull wraz z 45 lokomotywami - zaznacza Furgalski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Czytaj także:

Źródło: PAP, "Rzeczpospolita"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
CPKCentralny Port Komunikacyjnypociąg
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (199)