Cox na trybunę, LPR z Sejmu
Posłowie Ligi Polskich Rodzin domonstracyjnie opuścili salę posiedzeń Sejmu, gdy z trybuny zaczął przemawiać przewodniczący Parlamentu
Europejskiego Pat Cox.
Liga Polskich Rodzin była przeciwna wystąpieniu Coxa. Wiceszef klubu Roman Giertych argumentował, że przed kilkoma tygodniami Cox miał powiedzieć, iż wypędzenie po II wojnie światowej Niemców z terenów Polski, było niesprawiedliwością, a nawet bezprawiem.
Natomiast według przedstawionej polskim parlamentarzystom angielskiej wersji tekstu zdanie to brzmiało: "Dobrze zdaję sobie sprawę, drodzy przyjaciele, z głębokiego poczucia krzywdy (ang. deep feeling of injustice), które odczuwano, kiedy Niemcy i Węgrzy byli wydalani po wojnie".
Wiceszef klubu LPR Roman Giertych, argumentując decyzję Ligi o opuszczeniu sali posiedzeń Sejmu podczas środowego wystąpienia szefa Parlamentu Europejskiego, podkreślił, że Pat Cox nie odwołał swoich słów dotyczących wysiedlenia.
Według Giertycha, wypowiedź Coxa nie mieści się w kanonach polityki europejskiej, jest podważeniem porządku poczdamskiego i polskiej racji stanu.
Sprawę wypowiedzi Coxa wyjaśniał marszałek Marek Borowski. Jak powiedział, rozmawiał o tym z Coxem telefonicznie, a 8 września w Brukseli z przewodniczącym Parlamentu spotkała się grupa posłów. Cox zapewnił ich, że nigdy nie określał przesiedleń Niemców po II wojnie światowej jako "bezprawia".
Podczas zarządzonego w tej sprawie głosowania za umieszczeniem w porządku obrad przemówienia Coxa było 258 posłów, przeciw 32, a wstrzymało się 46 posłów.