"Corriere della Sera" o pontyfikacie Benedykta XVI
Masowy napływ pielgrzymów i rosnącego
świętopietrza do Watykanu - to według "Corriere della Sera"
konkretne rezultaty tak zwanego "efektu Ratzingera".
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/efekt-ratzingera-6038675229643905g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/efekt-ratzingera-6038675229643905g )
Efekt Ratzingera
Największa włoska gazeta podkreśla, że nikt nie spodziewał się tego, że następca Jana Pawła II wywoła tak wielki entuzjazm, jaki towarzyszył poprzedniemu pontyfikatowi.
Dziennik ujawnia również, że Benedykt XVI ma telefon komórkowy, a jego numer zna tylko kilka osób.
W opinii gazety najbardziej wymierne są dane, dotyczące ofiar, w tym świętopietrza, nadsyłanych z całego świata do Watykanu. Podczas gdy w 2005 roku suma ta wyniosła 59 milionów dolarów, w zeszłym roku osiągnęła 102 miliony. "To oznaka pewności, którą zdaje się dawać obecny papież przede wszystkim środowiskom najbardziej umiarkowanym i często zamożnym w Kościele katolickim" - stwierdza się w artykule.
Ponadto gazeta przytacza ogłoszone niedawno przez Watykan dane o udziale w spotkaniach z Benedyktem XVI w minionym roku. W audiencjach generalnych, modlitwach Anioł Pański i uroczystościach liturgicznych w Watykanie i Castel Gandolfo uczestniczyło ogółem 2 miliony 800 tysięcy osób. Znacznie mniejsze tłumy - podkreśla się - przybywały na audiencje pod koniec pontyfikatu Jana Pawła II.
Oczywiście - przyznaje "Corriere della Sera" - wynika to także z tego, że Benedykt XVI nie podróżuje tak dużo, jak papież Polak. Dlatego pielgrzymi z całego świata przybywają do Watykanu na spotkanie z nim.
W artykule zwraca się uwagę na to, że obecny papież ograniczył liczbę audiencji i różnych spotkań oraz wystąpień, zrezygnował z odprawiania mszy beatyfikacyjnych. Ale trzeba też pamiętać - dodaje dziennik - że gdy został wybrany miał 78 lat, zaś Jan Paweł II rozpoczął pontyfikat mając 20 lat mniej.
Podczas gdy ograniczona została publiczna działalność papieża, zwiększyła się jego aktywność doktrynalna - stwierdza "Corriere della Sera". Wymienia następnie sukcesy wydawnicze: ogłoszona pod koniec listopada encyklika "Spe salvi" Benedykta XVI została już sprzedana we Włoszech w nakładzie 1,5 miliona egzemplarzy, a książkę "Jezus z Nazaretu" przetłumaczono na 32 języki. Obecnie przygotowywanych jest jeszcze 7 nowych wersji językowych.
Papież pracuje teraz nad dwiema następnymi encyklikami - społeczną i na temat wiary. Poza tym - pisze dziennik - trwają przygotowania do publikacji drugiej części książki "Jezus z Nazaretu".
Trzy zaplanowane na ten rok pielgrzymki zagraniczne to podróż do Stanów Zjednoczonych (15-20 kwietnia), do Sydney w Australii (15- 20 lipca) i do Lourdes we wrześniu.
"Ten jeden z najstarszych papieży w dziejach prowadzi niezwykle aktywną działalność i wywołuje na świecie nadzwyczajne zainteresowanie" - konstatuje mediolański dziennik.
Osobny, opublikowany także w czwartek artykuł poświęcony jest rozkładowi dnia Benedykta XVI. Można z niego dowiedzieć się, że papież wstaje prawdopodobnie po 5 rano. Między godziną 7 a 8 odprawia mszę w swej prywatnej kaplicy. Na papieskim biurku stoją dwa telefony, ale Benedykt XVI używa także telefonu komórkowego, który osobiście odbiera - ujawnia watykanista Luigi Accattoli. Numer "komórki" papieża zna tylko kilka osób. Po śniadaniu papież zapoznaje się z gazetami oraz przygotowanym dla niego w sekretariacie stanu przeglądem prasy.
Godziny między 11.00 a 13.00 przeznaczone są na audiencje i oficjalne spotkania. Po obiedzie Benedykt XVI chodzi na spacer po ogrodzie na dachu Pałacu Apostolskiego. Popołudnie to czas na pracę przy biurku.
Następnie papież idzie na spacer po Ogrodach Watykańskich. Przy kolacji, podawanej około 20.00, ogląda dziennik w telewizji RAI. Spać idzie o godzinie 23.00 (mg)
Sylwia Wysocka