Znana marka znów w Rosji? To można kupić w Moskwie
Na wiosnę, niedługo po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, Coca-Cola ogłosiła, że wycofuje się z Rosji. Wiele wskazuje jednak na to, że koncern znowu zaczął robić tam interesy. Do sieci trafiły właśnie zdjęcia półek rosyjskich sklepów, na których widać świeżo wyprodukowane butelki pełne tego popularnego napoju.
Fotografie zostały zrobione w jednym z marketów w Moskwie. Opublikował je na Twitterze m.in. serwis moslenta.ru. Według niego, widoczną na zdjęciach partię Coca-Coli zabutelkowano w listopadzie.
Ponadto, dane umieszczone na etykiecie mają wskazywać, że rozlano ją w Moskwie i Rostowie w obwodzie jarosławskim - tam, gdzie już przed inwazją na Ukrainę działały fabryki amerykańskiego koncernu.
Tymczasem już na początku marca Coca-Cola przekazała - podobnie jak wiele innych zachodnich marek - że w odpowiedzi na rosyjską agresję kończy swoją działalność w Rosji. Jak wówczas komentowało BBC, pojawienie się przed laty na rosyjskim rynku marek takich, jakich jak Coca-Cola, "symbolizowało początek nowych czasów".
Koncern jak dotąd nie odniósł się do doniesień o powrocie napoju do Rosji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Światowe marki opuszczają Rosję. Groźby Kremla
Gdy na wiosnę zagraniczne firmy masowo zaczęły zamykać swoje biznesy w Rosji, pojawiły się groźby ze strony rosyjskiej prokuratury.
Wśród kar mających grozić międzynarodowym koncernom śledczy wymieniali m.in. utratę mienia oraz zajęcie wszystkich aktywów, w tym własności intelektualnej. Mówiło się też o aresztowaniach.
Na rosyjskim rynku szybko zaczęły pojawiać się produkty mające zastąpić zagraniczne marki. "The Moscow Times" informował w maju, że w miejsce produktów Coca-Cola Company pojawią się napoje o takich nazwach jak CoolCola, Fancy i Street.
Zobacz też: pieniądze od Putina? Niepokojące tropy z Rosji
Źródło: moslenta.ru/WP Wiadomości
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
