Co zatruło Odrę? Zaskakująca teoria
Trwają próby ustalenia, co spowodowało masowe śnięcie ryb w Odrze. Po zmieszaniu wokół obecności w wodzie rtęci, pojawiła się nowa teoria. Według dr Magdaleny Cubały-Kucharskiej, za obecny stan Odry mogą odpowiadać toksyczne algi.
Ekspertka przekonuje, że z prowadzonych od lat badań wynika, że algi mogą mieć istotny wpływ na masowe wymieranie gatunków. Alarmuje, że zagrażają one nie tylko zwierzętom.
- Algi wytwarzają neurotoksyny, które mogą prowadzić nawet do porażenia układu nerwowego także u człowieka. Kiedy jest gorąco i jest mnóstwo odżywczych substancji, glony i prymitywne drobnoustroje rosną na brzegu, tworząc gęste populacje. Wybuchy toksycznych alg niszczą całe ekosystemy - tłumaczy Cubała-Kucharska.
- Rybacy, którzy wyławiali martwe ryby, przekazywali, że miały dziwne zmiany skórne podobne do oparzeń. Z mojego punktu widzenia równie dobrze mogły być to oparzenia, wywołane przez toksyny produkowane przez algi - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: śnięte ryby w zatrutej Odrze. "Odór rozkładających się ciał jest przeraźliwy"
Odra umiera. Trwają badania
Pierwsze sygnały o śniętych rybach w Odrze pojawiły się pod koniec lipca. Znaleziono je na dolnośląskim odcinku rzeki w okolicach Oławy. Na początku sierpnia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu stwierdził, że w wodzie występuje substancja toksyczna, która jest szkodliwa dla organizmów wodnych. Wrocławski WIOŚ zawiadomił prokuraturę o przestępstwie.
W kolejnych dniach zanieczyszczenie dotarło na lubuski odcinek Odry. Polskę obiegły zdjęcia śniętych ryb wyrzucanych na brzeg. 10 sierpnia Wody Polskie informowały, że z rzeki wyłowiono pięć ton śniętych ryb, następnego dnia była to już liczba dwukrotnie większa. Mieszkańcy terenów nadodrzańskich informują też, że widzieli w rzece martwe bobry.
Do 12 sierpnia skażenie wystąpiło również na zachodniopomorskim odcinku rzeki. Tego dnia rozesłano też pierwsze alerty RCB do mieszkańców.
W piątek wieczorem premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o dymisjach w związku z zaniedbaniami w sprawie zatrutej Odry. Stanowisko stracił szef Wód Polskich Przemysław Daca oraz szef Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michał Mistrzak.
Źródło: fakt.pl