Co z dalej z Szydło? Jest komunikat z PiS. Zabrali głos
Z informacji WP wynika, że niektórzy politycy partii chcą się pozbyć Beaty Szydło ze ścisłego kierownictwa PiS. Rzecznik PiS Rafał Bochenek zabrał głos w tej sprawie. "Wszelkie medialne publikacje w tej sprawie są nieprawdziwe i mają na celu kolejny raz uderzyć w PiS" - napisał Bochenek. Wcześniej sama była premier odniosła się do tych doniesień.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, w PiS są osoby, które chciałby usunąć Beatę Szydło ze ścisłego kierownictwa PiS, ale nawet Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że może to obrócić się nie tylko przeciwko niemu, ale i całej formacji. - Jej wewnętrzni wrogowie z partii wrzucili ją na ruszt, wykorzystali kłótnię w Małopolsce, ale to oni mogą na końcu się sparzyć - mówi stronnik byłej premier.
Jednocześnie jak dowiedziała się WP, zespół złożony z kilku polityków PiS w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej pracuje nad nowym statutem partii. Planowane zmiany mają dotyczyć m.in. w rozdziale VI "władze naczelne PiS".
Wedle naszych informacji, dla Jarosława Kaczyńskiego niedopuszczalna jest sytuacja, w której na sześciu wiceprezesów PiS aż trzech jest europosłami i pracuje w Brukseli oraz Strasburgu. Do tego grona należą Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Beata Szydło. Podczas kongresu partii planowanego na jesień może dojść do zmian.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Partia zabiera głos ws. naszych informacji
Rzecznik partii Rafał Bochenek odniósł się do sprawy. "W związku z pojawiającymi się medialnymi rewelacjami, w imieniu kierownictwa PiS pragnę zwrócić uwagę, że nikt nigdy nie stawiał sprawy usunięcia z funkcji wiceprezesów partii p. premier Beaty Szydło oraz p. ministra Antoniego Macierewicza" - czytamy we wpisie na X.
Bochenek stwierdził, że "wszelkie medialne publikacje w tej sprawie są nieprawdziwe i mają na celu kolejny raz uderzyć w PiS, oraz integralność naszego środowiska politycznego".
"Siłą naszej partii jest zjednoczenie i współpraca, bo tylko w ten sposób jesteśmy w stanie wygrać bitwę o Polskę i uchronić naszą Ojczyznę przed gospodarczo-polityczną degradacją" - podsumował.