Mówił o butach. Oto, co zarejestrowały mikrofony tuż po ataku

- Pozwólcie mi wziąć buty - mówił Trump tuż po tym, jak upadł na ziemię po próbie zamachu. Poniżej prezentujemy, co zarejestrowały mikrofony chwilę po ataku. Analizę przeprowadziła stacja CNN.

Próba zamachu na Donalda Trumpa
Próba zamachu na Donalda Trumpa
Źródło zdjęć: © East News | Evan Vucci
Mateusz Dolak

14.07.2024 | aktual.: 14.07.2024 15:01

Donald Trump był w trakcie przemówienia, gdy nagle rozległo się kilka strzałów. Były prezydent zasłonił ucho i schylił się. Sekundę później otoczyli go agenci Secret Service. - Na dół, na dół, na dół - krzyknął jeden z agentów. Po chwili padł jeszcze strzał, słychać było krzyk kobiety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Agenci wydali Trumpowi polecenie, żeby wstał. Potem padła komenda, że schody są gotowe. Trump próbował coś powiedzieć, ale jego słowa były niewyraźne. Na scenie pojawiło się więcej agentów.

Trump po próbie zamachu: "dajcie mi zabrać buty"

Przekazano informację, że strzelający już nie żyje. - Dajcie mi zabrać buty - powiedział wtedy do agentów Trump. - Trzymam pana - usłyszał w odpowiedzi i ponowił prośbę o buty.

Agent zwrócił Trumpowi uwagę, że jego głowa krwawi, ale były prezydent znów wspomniał o butach. Kiedy usłyszał "ok", zwrócił się do publiczności i pokazał pięść. -  Walczcie - powtórzył trzy razy Trump, po czym został zabrany ze sceny.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (107)