Po zamachu na Trumpa jedna mapa rzuca się w oczy
W przestrzeni medialnej coraz głośniej mówi się, że postrzelenie Donalda Trumpa może znacząco zwiększyć jego szanse na wygraną w zbliżających się wyborach prezydenckich w USA. Agencja Nexta sugeruje, że może dojść do powtórki z 1984 roku, kiedy to Ronald Reagan odniósł miażdżące zwycięstwo po nieudanym zamachu.
Agencja Nexta opublikowała starą mapę poparcia dla Ronalda Reagana podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 1984 roku. Pod koniec marca 1981 r. miał miejsce zamach na Reagana, gdy ten opuszczał Hotel Hilton w Waszyngtonie. Prezydent został wtedy postrzelony - podobnie jak teraz Donald Trump - a trzy lata później odniósł miażdżące zwycięstwo w wyborach. Agencja Nexta sugeruje, że w przypadku Trumpa będzie podobnie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Szanse Trumpa na zwycięstwo w wyborach rosną
Profesor nauk politycznych Uniwersytetu Wileńskiego Tomas Janeliunas ocenia, że zamach na Donalda Trumpa na wiecu wyborczym zagwarantuje mu zwycięstwo w listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Jego zdaniem rządy Partii Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych właśnie się skończyły.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Nadchodzi czas rządów Republikanów, i to nie tylko w Białym Domu, ale prawdopodobnie również w Senacie i Izbie Reprezentantów" - napisał litewski politolog na Facebooku. - "Na to musimy się przygotować" - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pekin patrzy na Polskę. "Chińczycy się zaniepokoili"
Podobne zdanie ma amerykanista i politolog prof. Zbigniew Lewicki, który w rozmowie z Polską Agencją Prasową powiedział: - Tu mamy do czynienia z nieudanym zamachem, ale nie ma wątpliwości, że wyborcy tak zareagują - pomyślą, że skoro Trumpa chcą zabić, trzeba mu udzielić pomocy, zagłosować na niego.
Zaznaczył, że zawsze tego typu wydarzenia powodują wzrost sympatii do ofiary niedoszłego bądź skutecznego zamachu i tak było po zamachach na Abrahama Lincolna i Johna F. Kennedy'ego. Dodał też, że i tak w ostatnim czasie kandydat Republikanów zyskiwał poparcie, a obecny prezydent, kandydat Demokratów Joe Biden, tracił.
- Choć można mieć zastrzeżenia do spodziewanej polityki Trumpa, to widzimy, że Joe Biden jest niezdolny do pełnienia najważniejszej funkcji w Stanach Zjednoczonych i na świecie. Przy całej sympatii, jaką można mieć dla Bidena, ten ciąg nieprawdziwych stwierdzeń, wymyślonych teorii, które wygaduje, każdego innego kandydata by zdyskwalifikował - powiedział ekspert.
Niemcy zwiastują zmianę dynamiki kampanii
"Strzały z broni, jakie padły na wiecu wyborczym do byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, bez wątpienia zmienią dynamikę kampanii wyborczej, pytanie tylko, w którym kierunku" - napisał w niedzielę tygodnik "Der Spiegel".
Według gazety, "nieudany zamach na Trumpa jeszcze podburzy i tak już rozgrzany do czerwoności kraj".
Według gazety Trump od razu zdał sobie sprawę, jak "polityczny i symboliczny" był atak na niego. "Nawet gdy po strzałach był prowadzony do opancerzonej limuzyny przez funkcjonariuszy Secret Service, uniósł pięść i krzyknął do tłumu: 'Walcz, walcz'. Jego fani odpowiedzieli, skandując 'USA, USA' " - podsumował "Der Spiegel".
Brytyjczycy zgodni co do Trumpa
Brytyjskie gazety "Daily Telegraph" i "Financial Times" są tego samego zdania - próba zabójstwa Donalda Trumpa na wiecu wyborczym może paradoksalnie zwiększyć jego szanse na zwycięstwo w nadchodzących wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
"Daily Telegraph" określa to wydarzenie jako najważniejszy moment w amerykańskiej polityce od dziesięcioleci. Gazeta przekonuje, że historia pokazuje, iż taka sytuacja może ułatwić Trumpowi powrót do Białego Domu.
"Financial Times", który jest bardziej ostrożny w swoich prognozach, twierdzi, że "próba zabójstwa w Pensylwanii prawdopodobnie wzmocni wizerunek byłego prezydenta jako męczennika". Przytacza także wypowiedzi polityków Partii Republikańskiej, którzy są przekonani, że Trump jest teraz nie do pokonania. Gazeta podaje również opinię niezwiązanego z żadną ze stron Roba Caseya z firmy Signum Global Advisers, specjalizującej się w analizie politycznej. Casey ocenił, że "to wydarzenie ma potencjał do zwiększenia poparcia dla byłego prezydenta Trumpa, podkreślając jego wigor, motywując jego bazę i wzbudzając sympatię do niego".
Casey zauważa jednak, że to wydarzenie może również w pewnym stopniu pomóc Bidenowi, odciągając część uwagi od jego wieku i wątpliwości co do jego sprawności umysłowej oraz zmniejszając presję na niego, by wycofał się z wyścigu o reelekcję.
Źródło: Facebook, X, PAP