Wspólna lista? Zaskakująca odpowiedź lidera PSL
Choć do wyborów parlamentarnych został jeszcze ponad rok, już trwają spekulacje w jakiej konfiguracji wystartują w nich ugrupowania opozycyjne. W tym kontekście często mówi się o wspólnej liście opozycji. Jednak według Władysława Kosiniaka-Kamysza, pytania o taki scenariusz nie padają z ust wyborców. - To jest niekończąca się opowieść. Ja tych pytań nie słyszę na spotkaniach, ja je słyszę w studiach telewizyjnych i słyszę je w wywiadach - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski lider PSL. Zapewnił, że współpraca opozycji jest obecnie znacznie lepsza, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jak zauważył, w tegorocznej edycji - zorganizowanego przez PO - Campus Polska, wzięło udział znacznie więcej polityków spoza PO, niż w 2021 r. Kosiniak-Kamysz ocenił, że otwarte rozmowy z wyborcami, jakie mają tam miejsce, to "polityczny egzamin dojrzałości". - Bez tego nie da się dzisiaj robić polityki. Jeżeli ktoś uważa, że się zamknie w bunkrze otoczonym szczelnym kordonem i będzie tylko i wyłączne wydawał polecenia, a nie rozmawiał z ludźmi, to to się źle kończy - podkreślił szef PSL.