CNN: Szpiegował dla FSB. Teraz chce azylu w Holandii

Michaił Sokołow przez lata donosił na swoich kolegów Moskwie. Zerwał współpracę z kremlowskimi służbami bezpieczeństwa i schronił się w Amsterdamie. Jak mówi, teraz żyje w poczuciu zagrożenia - wie, że moskiewscy agenci mogą czyhać na jego życie.

Michaił Sokołow w  czasie współpracy z FSB zatrudnił się jako wolontariusz w kampanii Aleksieja NawalnegoMichaił Sokołow w czasie współpracy z FSB zatrudnił się jako wolontariusz w kampanii Aleksieja Nawalnego
Źródło zdjęć: © You Tube
Barbara Kwiatkowska

Mężczyzna o swoich losach opowiedział przed kamerami CNN. Zrelacjonował, jak został zrekrutowany, dlaczego zdradził grupy opozycyjne, w których wcześniej działał i z jakiego powodu skończył ten etap życia.

Jak stwierdza CNN, rewelacje Sokołowa rzucają światło na wewnętrzne funkcjonowanie tajnej służby bezpieczeństwa Kremla. Na zmianę, jaką przeszedł dawny agent, wpłynęła w dużej mierze inwazja Rosji na Ukrainę. Jego ucieczka z Rosji jest jedną z wielu, jakie przydarzyły się w ostatnich miesiącach.

- Nienawidzę obecnej Rosji. Nienawidzę wszystkiego, co jest z nią związane. To dlatego, że rozpoczęli wojnę przeciwko naszemu bratniemu narodowi - powiedział Sokołów. Mężczyzna twierdzi, że Rosjanie z FSB skupiają teraz całe siły na tym, by nie dopuścić do rewolucji. Zastanawiają się też, czy jest ktoś, kto może zastąpić aresztowanego opozycjonistę Aleksieja Nawalnego, stanąć na czele zbuntowanych i doprowadzić do przewrotu.

Sokołow powiedział CNN, że był "zwykłym 19-letnim studentem" w 2016 roku, kiedy po raz pierwszy zaangażował się w działalność polityczną, dołączając do Rosyjskiej Partii Komunistyczne.

CNN: Szpiegował dla FSB. Teraz chce azylu w Holandii

Pierwszym zadaniem po pójściu na współpracę było zbieranie informacji na Nawalnego. Nowy agent zatrudnił się jako wolontariusz w kampanii antykorupcyjnej opozycjonisty.

Do 2021 roku był członkiem personelu organizacji i dzielił się kluczowymi informacjami z FSB. Śledczy chcieli się dowiedzieć, czy ta działalność jest finansowana przez CIA. Sokołów twierdzi, że nie udało mu się podczas współpracy z Nawalnym znaleźć na to żadnych dowodów.

Potem został wysłany do Gruzji, by rozpracowywać mieszkających tam Rosjan, którzy do byłej republiki sowieckiej uciekli ze swojej ojczyzny przed represjami. - Myśleli, że gruzińskie służby bezpieczeństwa rekrutują członków opozycji pod przewodnictwem amerykańskiej CIA - powiedział Sokołow. Na to również nie znalazł dowodów.

Wostok-22. Koniec wspólnych ćwiczeń z Chinami

Wybrane dla Ciebie

Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Będą kolejne sankcje wobec Rosji? Trump wyraził gotowość
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
Tragedia podczas czytania Koranu. Zawalił się dach, trzy osoby zginęły
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
"FAZ": prawicowo-populistyczna rewolucja na Zachodzie
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Izrael zbombardował kolejny wieżowiec w Gazie. Mieszkali tam uchodźcy
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Rosyjski atak na Kijów. Człowiek Trumpa: to eskalacja
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach
Bombowiec "Łoś" zestrzelono w 1939 roku. Niezwykłe odkrycie w Walewicach