Cios ze strony Chin. Tego Władimir Putin się nie spodziewał
Władimir Putin od początku wojny w Ukrainie jest osamotniony na arenie międzynarodowej. Prezydent Rosji od miesięcy zabiega o wsparcie Chin, które stały się cichym wspólnikiem Kremla. Nie oznacza to jednak, że Pekin bezwarunkowo będzie wspierał Moskwę.
05.07.2022 | aktual.: 05.07.2022 11:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Japońska gazeta "Yomiuri" poinformowała, że Xi Jinping odrzucił zaproszenie Władimira Putina, który chciał, by sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin odwiedził jego kraj. Pekin odmowę wytłumaczył ciągle trwającą pandemią koronawirusa.
Cios ze strony Chin. Tego Władimir Putin się nie spodziewał
Jak na ironię, władca Kremla powinien doskonale zrozumieć obawy strony chińskiej. Jak poinformował BBC, sam Putin ciągle panicznie boi się koronawirusa i ma obawy związane ze swoim zdrowiem.
Z tego też powodu osoby z otoczenia moskiewskiego dyktatora muszą żyć w ciągłej kwarantannie i regularnie poddawane są badaniom na obecność COVID-19. Na zaawansowane procedury bezpieczeństwa Rosja w ostatnich miesiącach miała wydać już 1,5 mld rubli. Wszystko po to, by chronić swego władcę.
Rozmowy Chin z USA
Wcześniej agencja AFP informowała o rozmowach na linii USA-Chiny. Przedstawiciele obu mocarstw mieli rozmawiać m.in. na temat wyzwań gospodarczych, jakie pojawiły się w związku z wojną w Ukrainie. Mowa m.in. o wysokiej inflacji i zakłóconym łańcuchu dostaw.
Rozmowa pomiędzy wicepremierem Liu He i sekretarz skarbu Janet Yellen miała miejsce w momencie, gdy prezydent Joe Biden bierze pod uwagę zniesienie części ceł nałożonych na produkty importowane z Chin. W ten sposób administracja Bidena chce walczyć z wysoką inflacją w USA.
"Obie strony zgadzają się, że światowa gospodarka stoi przed poważnymi wyzwaniami, dlatego bardzo ważne jest wzmocnienie komunikacji i koordynacji makropolityki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi" - podała chińska agencja informacyjna Xinhua.
Od początku wojny w Ukrainie trwają próby przeciągnięcia Chin na swoją stronę. Pekin stał się cichym sojusznikiem Moskwy, zwłaszcza w obliczu zachodnich sankcji i pomógł Rosji w nabywaniu niektórych towarów. Równocześnie przedstawiciele USA wielokrotnie ostrzegali władze Chin, że pomaganie Putinowi może mieć poważne konsekwencje.
"Nie widzieliśmy, by Chiny bezpośrednio wspierały militarnie wojnę Rosji z Ukrainą lub angażowały się w systematyczne wysiłki, by pomóc Rosji uniknąć naszych sankcji" - powiedział na początku maja agencji Reuters urzędnik administracji Bidena.
Chiny od 24 lutego nie potępiły jednak działań Rosji w Ukrainie, krytykowały za to kolejne pakiety zachodnich sankcji. W opinii Reutersa, Pekin uczynił z Moskwy kluczowy element swojej strategii polityki zagranicznej, mającej na celu przeciwstawienie się Zachodowi.
"Gdyby Chińczycy zdecydowali się na wsparcie Rosji, to obywatele tego państwa prawdopodobnie poczują konsekwencje tej decyzji" - tak w marcu przekazał dziennikarzom "Financial Times" wysoki rangą amerykański urzędnik zajmujący się kwestiami obrony.
Czytaj także: