Ciężki dzień Mariana Banasia. Agenci CBA wynieśli z jego mieszkania pudła z dokumentami
Funkcjonariusze CBA w środę weszli do mieszkań Mariana Banasia. Przeszukanie w warszawskim lokum prezesa NIK trwało kilka godzin. Agenci zabezpieczyli pudła z dokumentami.
Akcja CBA rozpoczęła się w środę ok. południa. Do warszawskiego mieszkania Mariana Banasia weszli funkcjonariusze. Przeszukanie trwało kilka godzin - podał "Fakt".
Funkcjonariusze wyszli z kamienicy z pudłami pełnymi dokumentów i teczek. Sfotografowano 4 osoby. Prezes NIK był w mieszkaniu podczas przeszukania. Opuścił je dopiero po zakończeniu działań CBA.
Przeszukanie miało związek ze śledztwem dotyczącym oświadczeń majątkowych szefa NIK. Funkcjonariusze wkroczyli również do m.in. mieszkania córki Banasia i pokoju hotelowego jego syna. Pełnomocnik prezesa Izby zapowiedział zażalenie na czynności prokuratury i CBA.
CBA i Marian Banaś. Przeszukania w 20 lokalizacjach
Szef Najwyższej Izby Kontroli napisał list do marszałek Sejmu. "Takie działanie organów ścigania jest bez precedensu, bowiem oznacza możliwość naruszenia niezależności konstytucyjnego, naczelnego organu kontroli państwowej" - uważa Banaś. Apeluje do Elżbiety Witek o "podjęcie stosownych działań w tej sprawie".
Działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego nazwał "bezprawnymi i bezpodstawnymi".
Śledztwo ws. szefa NIK prowadzi Prokuratura Regionalna w Białymstoku. Jej rzecznik Paweł Sawoń poinformował, że czynności były prowadzone w związku z postępowaniem ws. składania fałszywych zeznań i uszczuplenia podatku od osób fizycznych. Do przeszukań CBA doszło w 20 lokalizacjach.
Źródło: "Fakt"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl