Cieślak: start w wyborach uzależniam od decyzji zarządu
Poseł Bronisław Cieślak zapowiedział w poniedziałek, że swój start w wyborach parlamentarnych uzależnia od decyzji Zarządu Krajowego SLD. Cieślakowi postawiono zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu - poseł nie przyznaje się do winy.
Rzecznik Sojuszu, Michał Tober powiedział wcześniej, że Bronisław Cieślak i Jan Syczewski nie będą kandydować do parlamentu z list SLD.
Rozumiejąc niewygodę mojego ugrupowania wynikającą z tej prowadzonej ponad pół roku i wielokrotnie komentowanej na łamach prasy sprawy, uzależniam ostateczny swój start od decyzji Zarządu Krajowego SLD. Ma on bowiem jeszcze możliwość korekt tych list - powiedział Cieślak podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Krakowie.
Ostateczny termin zgłaszania list upływa 14 sierpnia. Gdyby do dnia wyborów sprawa nie miała finału, i gdybym mimo prowadzonej na łamach prasy "akcji uświadamiającej", z woli wyborców mimo wszystko uzyskał mandat, to w dniu zaprzysiężenia Sejmu zobowiązuje się ponownie uchylić sobie immunitet dla dokończenia tej sprawy i ułatwienia wszelkich stosownych czynności prawnych, którym się poddam - oświadczył Cieślak.
Dodał, że jeśli zostanie skazany prawomocnie przez sąd to tego samego dnia odda mandat.
Sekretarz generalny SLD Krzysztof Janik poinformował dziennikarzy, że Leszek Miller skierował w poniedziałek pismo do prokuratora generalnego z prośba o przyśpieszenia postępowania w tej sprawie. Powiedział także, że poseł Jan Syczewski nosi się z zamiarem rezygnacji z kandydowania. (aso)