Związek z manikurzystką
U Decoux w Trouville pracowała jako manicurzystka Marie-Louise- Berthe Astier. Była niską, pulchną brunetką, a przy tym osobą sympatyczną i rezolutną, która od razu przyciągnęła jego uwagę. Lubił jej towarzystwo. Przy tej prostej dziewczynie, córce rzemieślników, czuł się o wiele swobodniej niż przy wymagających klientkach.
Nieco zagubiony w mieście, którego nie lubił, szukał coraz częściej towarzystwa Marie-Berthe. Wspomnienia Antoine'a na temat ich pierwszej nocy oddają jego brak wprawy w intymnych relacjach z kobietami. Podobno dwudziestotrzyletni młodzieniec wystraszył się burzy i przybiegł szukać pocieszenia w fałdach spódnicy Marie-Berthe, jak niegdyś u matki. Między przyjaciółmi doszło do zbliżenia. Antoine, opisując te chwile, bardziej koncentrował się na tym, co działo się dookoła: burzy, piorunach, atmosferze niepokoju, niż na wdziękach kochanki i emocjach związanych z tak ważnym przeżyciem. Nie mówił wcale o miłości i pożądaniu. Więcej uczuć odnaleźć można przy opisie relacji z mężczyzną, którego imienia nigdy nie wymienił, i ich wspólnych wizyt w Luwrze.
Związek z manicurzystką musiał zostać zalegalizowany, bo dziewczyna była w ciąży. Macierzyństwo bez małżeństwa skazywało ją na życie na marginesie społeczeństwa i byłoby dla pochodzącej z prowincji Marie-Berthe powodem do wstydu i potępienia przez rodzinę. Antoine nie mógł jej pozostawić w takiej sytuacji. Szybki ślub odbył się 24 stycznia 1909 roku w Hampstead. Już 27 kwietnia tego samego roku w Fulham urodził się ich jedyny syn Jack-George-Antoine Cierplikowski. Dziecko żyło zaledwie miesiąc, zmarło kilka dni po chrzcie, co bardzo wstrząsnęło młodymi rodzicami.
Na zdjęciu: Antoine uwielbiał przebieranki. Jego kostiumy jednych szokowały, a innych fascynowały.