Chorwacja odmawia Ukrainie. Prezydent: "Nie zgadzam się na szkolenia oddziałów Kijowa"

Jak podała stacja N1, prezydent Chorwacji Zoran Milanović powiedział we wtorek, że jest przeciwny szkoleniom ukraińskich żołnierzy w kraju. Przywódca podkreślił, że sam pomysł jest zły, bo takie działania "sprowadzają wojnę do Chorwacji". Szef chorwackiego MSZ zadeklarował już chęć udziału w programie UE. Nie będzie to jednak możliwe bez zgody prezydenta.

Ukraińscy żołnierze
Ukraińscy żołnierze
Źródło zdjęć: © East News | NICOLE TUNG
Karina Strzelińska

19.10.2022 11:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ubiegłym tygodniu Unia Europejska podjęła decyzję dotyczącą uruchomienia specjalnej misji szkoleniowej dedykowanej żołnierzom ukraińskim. Na początek ma wziąć w niej udział 15 tys. wojskowych. Szkolenia będą odbywać się na terenie państw należących do Wspólnoty, które zadeklarują chęć udziału w programie.

Chorwacki rząd i Kancelaria Prezydenta nie są jednogłośne w tej sprawie. Jak podaje "Jutarnji List", minister spraw zagranicznych Gordan Grlić Radman zaoferował w poniedziałek w Luksemburgu, że kraj zaangażuje się w unijny program. Kilka godzin później wypowiedział się na ten temat prezydent, który stanowczo potępił pomysł.

Stanowisko prezydenta Chorwacji

Zoran Milanović pojawił się we wtorek na uroczystościach, które odbywały się na Uniwersytecie w Zagrzebiu. Po wydarzeniu spotkał się z dziennikarzami. Jak donosi stacja N1 w trakcie rozmowy powiedział, że jest przeciwnikiem szkolenia ukraińskich żołnierzy na terytorium kraju.

- Nie popieram tego pomysłu, ponieważ nie popieram zaangażowania Chorwacji w tę wojnę, większego niż powinno być. Jesteśmy konkretni, zjednoczeni i to wystarczy. Nic więcej. Jako głównodowodzący tego nie pochwalę. Nie słyszałem jeszcze o tej propozycji, ale z góry mówię, że ona mi się nie podoba, bo to sprowadza wojnę do Chorwacji - powiedział Milanović.

Milanović wskazał, że jego najważniejszym priorytetem jest działanie na rzecz samej Chorwacji.

- Najpierw jest obrona Chorwacji, potem przez długi czas nic, potem NATO, a potem inne zobowiązania - skomentował.

Zgodnie z chorwackim prawem to rząd decyduje o wejściu sił zbrojnych państw sojuszniczych do kraju, ale najpierw musi uzyskać na to zgodę prezydenta. Jeśli Milanović nie zmieni zdania, to ukraińscy żołnierze nie będą, mimo rządowej deklaracji, szkolić się na terenie Chorwacji.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Źródło artykułu:WP Wiadomości
chorwacjawojnarosja