Chorwaci biją się w pierś. "Kto został oszukany, już nie wróci"

Na pewno jesteśmy drodzy. Są tacy, którzy chcieli zarobić w nieuczciwy sposób - przyznaje prezes Stowarzyszenia Chorwackich Biur Podróży. Mieszkańcy perły Adriatyku są niemal pewni, że tegoroczna drożyzna odbije im się czkawką w przyszłym sezonie.

Turyści w ChorwacjiTuryści w Chorwacji
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Paulina Ciesielska

Już widać, że z powodu wysokich cen Chorwacja straciła część turystów. Jak podaje gazeta "Dnevnik" przez zawyżone stawki noclegów, część mieszkań i domów wakacyjnych stała przez cały lipiec pusta. Na tym nie koniec, bo prognozy na przyszły sezon, co podkreśla dziennik, wcale nie napawają optymizmem.

- Było oczywiste, że w pewnym momencie niektóre osoby miały zbyt duże oczekiwania i ceny nieadekwatne do rodzaju i jakości oferowanego produktu - ocenia w rozmowie ze stacją Dnevnik Nove TV Boris Žgomba, prezes Stowarzyszenia Biur Podróży przy Chorwackiej Izbie Handlowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Tego będzie dużo więcej". Pożary to problem nie tylko Grecji

Zawyżane ceny i żerowanie na turystach

- Na pewno jesteśmy drodzy we wszystkim, nie tylko w turystyce. Żyjemy w kraju, w którym inne usługi też są bardzo kosztowne - przyznaje prezes chorwackiego stowarzyszenia. - Są tacy, którzy chcieli zarobić w nieuczciwy sposób - dodaje przy tym.

Zdaniem Žgomby pewne szkody już zostały wyrządzone. - Z pewnością wpłynie to na następny sezon turystyczny. Ci, którzy spotkali się z zawyżonymi, nieadekwatnymi do jakości cenami, odwrócą się od nas. Możemy być pewni, że ten, kto został w jakiś sposób oszukany, albo w ogóle nie wróci, albo będzie potrzebował trochę więcej czasu na odbudowanie zaufania - mówi.

Dlatego w wywiadzie dla telewizji Žgomba apeluje do Chorwatów o opamiętanie się zawczasu: - Jesteśmy w połowie sezonu turystycznego. Jeśli zmądrzejemy i zrobimy wszystko, co trzeba, aby wrócić do pewnych norm, mamy szansę sprawić, że konsekwencje tego wszystkiego nie będą tak bolesne i turyści do nas wrócą.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Powstaje supermyśliwiec. Doleci z Wielkiej Brytanii do Moskwy
Powstaje supermyśliwiec. Doleci z Wielkiej Brytanii do Moskwy
Jechali z małym dzieckiem. Doszło do pożaru auta
Jechali z małym dzieckiem. Doszło do pożaru auta
Zabójstwo polskiego profesora w Grecji. Nowe nagranie
Zabójstwo polskiego profesora w Grecji. Nowe nagranie
Propalestyńskie demonstracje w Wlk. Brytanii. Dziesiątki aresztowanych
Propalestyńskie demonstracje w Wlk. Brytanii. Dziesiątki aresztowanych
Setki zatrzymanych. Ateny podejmują decyzję w sprawie migrantów
Setki zatrzymanych. Ateny podejmują decyzję w sprawie migrantów
Pacjentka dokonała odkrycia. Zaskoczeni byli też pracownicy szpitala
Pacjentka dokonała odkrycia. Zaskoczeni byli też pracownicy szpitala
Zełenski podjął decyzję. Zmiany w składzie Rady Bezpieczeństwa
Zełenski podjął decyzję. Zmiany w składzie Rady Bezpieczeństwa
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Propozycja Ukrainy. "Wysłaliśmy do Moskwy"
Propozycja Ukrainy. "Wysłaliśmy do Moskwy"
Katastrofa łodzi w Wietnamie. 34 osoby nie żyją
Katastrofa łodzi w Wietnamie. 34 osoby nie żyją
Dramatyczny finał kolizji rowerzystów. Mężczyzna pobił dziecko
Dramatyczny finał kolizji rowerzystów. Mężczyzna pobił dziecko
Zaprzysiężenie Nawrockiego. Jest postanowienie marszałka Sejmu
Zaprzysiężenie Nawrockiego. Jest postanowienie marszałka Sejmu