Chłopiec wysiadł z tramwaju, a mama pojechała dalej
W Poznaniu ratownicy z karetki pogotowia zauważyli biegnącego po torowisku zapłakanego kilkuletniego chłopca. Natychmiast ruszyli mu na pomoc. Okazało się, że malec przez przypadek wyszedł z tramwaju, a jego mama pojechała dalej.
Jak relacjonują pracownicy Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu, jeden z zespołów został w czwartek wezwany do pomocy mężczyźnie, który zasłabł w tramwaju. Udali się na ulicę Grunwaldzką. W pewnym momencie zauważyli biegnące po torowisku płaczące dziecko.
Ratownicy natychmiast dogonili chłopca i uspokoili go. "Okazało się, że Adaś wysiadł z tramwaju, natomiast jego mama pojechała dalej. Zdezorientowany chłopiec chciał go dogonić" - relacjonują ratownicy.
Ratownicy zabrali chłopca na pobliski komisariat policji. Informację o zagubionym chłopcu otrzymali operatorzy numerów alarmowych i patrole policji. "Po niespełna godzinie chłopiec był już pod opieką przestraszonej mamy" - relacjonują ratownicy.
2208 zaginięć dzieci
25 maja każdego roku obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego. Według danych policji w ubiegłym roku w całym kraju odnotowano 2208 zaginięć dzieci. W sytuacjach, w których policja ma pewność, że życiu lub zdrowiu zaginionego dziecka coś zagraża, uruchamiany jest system Child Alert.
W ocenie śledczych najbardziej spektakularnym sukcesem uruchomienia systemu, był przypadek 10-letniej Mai spod Szczecina. - Sprawca uprowadził dziecko - wsadził dziewczynkę do samochodu i odjechał. Dzięki uruchomieniu systemu Child Alert i międzynarodowej współpracy policji po 22 godzinach został zatrzymany w Niemczach - przypomina nadkom. Konrad Gajda z Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji.
Czytaj także:
Źródło: Pogotowie Ratunkowe w Poznaniu, PAP