Chłopiec trafił do szpitala. Personel musiał powiadomić policję

Siedmiomiesięczny chłopczyk z urazem głowy trafił do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Zaniepokojony personel medyczny zajmujący się chłopcem postanowił powiadomić policję. Wszystko za sprawą dwóch różnych wersji wydarzeń przedstawionych przez rodziców.

Chłopczyk z urazem głowy trafił do szpitala, zdjęcie ilustracyjne
Chłopczyk z urazem głowy trafił do szpitala, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. KAGU

We wtorek do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim śmigłowiec LPR przetransportował siedmiomiesięcznego chłopca z urazem głowy. O sprawie jako pierwszy poinformował lokalny portal gorzowianin.pl. Dziecko nie miało żadnych innych obrażeń.

Rodzice mieli przekazać rodzicom, że dziecko wypadło z łóżeczka. Personel szpitalu był zobowiązany do sprawdzenia, czy do urazu faktycznie doszło na skutek wypadku, czy w wyniku przemocy.

Dwie wersje wydarzeń

Następnego dnia zdecydowano o złożeniu zawiadomienia na policję o możliwości popełnienia przestępstwa. Powodem takiej decyzji było to, że rodzice chłopca przedstawili dwie różne wersje wydarzeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kierowca nie zauważył rowerzysty. 12-latek nie miał szans

"Rodzice przedstawili dwie wersje zdarzeń, inną dla załogi pogotowia ratunkowe oraz inną dla lekarzy ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Portal gorzowianin.com dowiedział się, że według pierwszej wersji 7-miesięczny chłopiec miał wypaść z łóżeczka. Później rodzice twierdzili, że niemowlak spadł z kanapy podczas zabawy" — podaje gorzowianin.com.

Policja potwierdziła, że takowe zgłoszenie dotarło, jednak nie podaję więcej informacji. Trwają czynności w sprawie.

Źródło: gorzowianin.pl

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (93)