Trwa ładowanie...

Chiny werbują najbardziej utalentowanych ludzi z całego świata. Polakom trudno jest do nich dołączyć

Chiny otwierają się na specjalistów z całego świata. Do tej pory obywatele Państwa Środka jeździli uczyć się za granicą. Teraz Pekin chce ściągać utalentowanych ludzi do siebie. Służy temu nowa polityka wizowa. Na liście uprzywilejowanych są nobliści, olimpijczycy i wybitni artyści.

Chiny werbują najbardziej utalentowanych ludzi z całego świata. Polakom trudno jest do nich dołączyćŹródło: AFP/EAST NEWS
dkmov8y
dkmov8y

Chiny zaczynają wydawać długoterminowe wizy pobytowe dla wybitnych specjalistów chętnych do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami w Państwie Środka. Pozwolenia na wielokrotne przekraczanie granic będą obowiązywać przez 5 do 10 lat. Co więcej, szczególnie ceniony cudzoziemiec będzie mógł przyjechać do Chin ze swoim małżonkiem i dziećmi.

Warunkiem otrzymania takiej wyjątkowej wizy, która pozwala za każdym razem pozostawać w kraju przez 180 dni, jest uzyskanie Świadectwa Zagranicznego Talentu. Według agencji Xinhua w Pekinie rozpoczęto już wydanie takich zaświadczeń. Nie podano jednak, kto był pierwszy.

Chiny są drugą gospodarką na świecie i aspirują do roli globalnego mocarstwa. Zobacz, jak Pandy pomagają w realizacji tego celu

Chinom nie wystarcza już kształcenie kadr za granicą

We wrześniu premier Li Keqiang powiedział większą otwartość na ekspertów zza granicy. Celem polityki Pekinu jest wspieranie rozwoju gospodarczego i społecznego Chin. Do tej pory służyło temu wysyłanie zdolnych, młodych ludzi za granicę. Co roku setki tysięcy Chińczyków trafiało na renomowane uczelnie na całym świecie z zamiarem powrotu do ojczyzny z bagażem wiedzy i doświadczeń.

dkmov8y

Takie podejście już nie wystarcza. Teraz przynajmniej 50 tys. cudzoziemców skorzysta z możliwości pracy w Państwie Środka. Szczególnie mile widziani są nobliści, olimpijczycy i sławni artyści. Cenieni są też przedsiębiorcy, naukowcy i specjaliści od nowoczesnych technologii. Każdy, kto odniósł sukces, którym może podzielić się w Chinach.

- Takie podejście zupełnie mnie nie dziwi - mówi Wirtualnej Polsce Radosław Pyffel, reprezentant Polski w Radzie Dyrektorów Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych. - Po pierwsze, Chiny osiągnęły już taki poziom gospodarczy, że potrzebują zagranicznych talentów, żeby wyrwać się z pułapki średniego rozwoju. Chiny nie chcą być tylko tanim producentem, więc żeby iść dalej potrzebują najlepszych specjalistów na świecie. Mogą im też odpowiednio zapłacić. Po drugie, wyraźnie wzorują się na rozwiązaniu amerykańskim. Skoro w USA taka polityka wizowa się sprawdziła, to oni u siebie wdrażają najlepsze, możliwe rozwiązanie.

Obecnie w Chinach mieszka około 900 tys. cudzoziemców. System klasyfikowania zagranicznych pod względem przydatności dla kraju powstał już w 2016 r. Jego celem jest rozpoznawanie talentów pożądanych z punktu widzenia Pekinu i odsiewanie ludzi o niższych kwalifikacjach.

dkmov8y

Polacy nie są faworytami w wyścigu po wizy

Polacy mają niewielkie szanse skorzystać z chińskich programów rekrutujących ludzi najbardziej utalentowanych z całego świata. Lech Wałęsa jest jedynym żyjącym w Polsce noblistą, a żadna z naszych uczelni nie należy do grupy 200 najlepszych na świecie, na których Pekin rekrutuje naukowców i specjalistów.

Na liście prestiżowych konkursów branych pod uwagę jest, co prawda, Międzynarodowy Konkurs Chopinowski, ale o wizy mogą ubiegać się tylko jego zwycięzcy i jurorzy. Szanse mają natomiast polscy olimpijczycy i ich trenerzy oraz ludzie biznesu, którzy zrobili błyskotliwe kariery w największych i najbardziej znanych instytucjach na świecie. Niestety nie ma wśród nich żadnej organizacji wywodzącej się z Polski.

dkmov8y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkmov8y
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj