Chiny rozgrywają państwa Pacyfiku. Kiribati uległo presji

Liderka opozycji w Kiribati Tessie Lambourne twierdzi, że Chiny wpłynęły na wyjście tego kraju z Forum Wysp Pacyfiku (PIF). Presja Pekinu okazała się ogromna, a to wszystko przed pierwszym od dwóch lat szczytem organizacji. W ocenie Lambourne obecny prezydent Taneti Maamau poniósł wielką polityczną porażkę.

Prezydent Kiribati, Taneti Maamau, przekazał w liście, że jego kraj wycofa się z Forum Wysp Pacyfiku tuż przed najbliższym szczytem na Fidżi.
Prezydent Kiribati, Taneti Maamau, przekazał w liście, że jego kraj wycofa się z Forum Wysp Pacyfiku tuż przed najbliższym szczytem na Fidżi.
Źródło zdjęć: © Gettyimages | 2019 Getty Images

Decyzja Kiribati o wycofaniu się z Forum Wysp Pacyfiku (PIF) w przeddzień wydarzenia była ekstremalnym posunięciem napędzanym przez presję Chin, uważa liderka opozycji Tessie Lambourne.

- Nie ufam intencjom Chin. Co Kiribati osiągnie teraz nie będąc członkiem Forum? Do jakiej rodziny teraz należymy, jeśli nie należymy już do rodziny Pacyfiku - skomentowała całą sytuację Lambourne, nawiązując przy tym do polityki Chin.

Co ciekawe, w lutym 2021 r. przywódcy Mikronezji ogłosili plany opuszczenia regionalnego organu po tym, jak ich kandydat na sekretarza generalnego został pominięty. Natomiast w zeszłym miesiącu doszło do rozmów w Suvie - stolicy Fidżi -  gdzie kluczowi przywódcy państw Pacyfiku, w tym Kiribati podobno polubownie rozwiązali ten wcześniejszy impas.

Gdy wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory, prezydent Taneti Maamau w ostatni weekend podał powody decyzji o opuszczeniu Forum. W napisanym przez niego liście stwierdził m.in., że Kiribati odchodzi, ponieważ "nie zgadza się na to, aby sekretarz generalny Henry Puna nadal pełnił tę funkcję".

Chiny odpierają zarzuty

Wycofanie się Kiribati z kluczowej dla polityki regionu grupy przyćmiło cały - pierwszy od dwóch lat - szczyt.

Tymczasem rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin powiedział we wtorkowym oświadczeniu, że Chiny nie miały żadnego udziału w decyzji Kiribati.

- Pozwólcie mi wyjaśnić, że te doniesienia są całkowicie bezpodstawne. Od lat Chiny i PIF mają solidne relacje oparte na współpracy. Chciałbym podkreślić, że Chiny nie ingerują w wewnętrzne sprawy krajów wysp Pacyfiku - zapewnił Wenbin.

Podczas spotkania, które odbywa się w dniach 11-14 lipca, przywódcy wysp Pacyfiku będą dyskutować o tym, jak zebrać więcej międzynarodowego wsparcia i funduszy na walkę ze skutkami podnoszenia się poziomu mórz i zmian klimatycznych, a także o ambicjach Chin dotyczących zwiększenia więzi w zakresie bezpieczeństwa w całym regionie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)