Chiny dopięły swego. W Australii ogromny ból głowy
Wspierana przez państwo chińska firma wygrała kontrakt na budowę kluczowego portu na Wyspach Salomona. To wielkie zwycięstwem w dążeniu Pekinu do zdobycia strategicznej pozycji na południowym Pacyfiku. Chińczycy dopinają swego mimo gwałtownych protestów Australii i USA. Zachód od wielu miesięcy zabiega o ocieplenie relacji z oceanicznym państwem na wyspach.
Rząd w Honiarze podał we wtorek, że chińska firma wygrała kontrakt na budowę kluczowego portu na Wyspach Salomona. Inwestycja, którą zajmie się China Civil Engineering Construction Corporation, kosztować będzie 170 milionów dolarów.
To wielkie zwycięstwem w dążeniu Pekinu do zdobycia strategicznej pozycji na południowym Pacyfiku. Niewiele dały wielomiesięczne zabiegi USA i Australii, mające odwieść Honiarę od zawarcia politycznego i gospodarczego paktu z Państwem Środka.
Wyspy Salomona stały się epicentrum dyplomatycznej walki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi w zeszłym roku, gdy wyciekł tajny pakt bezpieczeństwa, podpisany przez władze wyspiarskiego państwa z Pekinem. Od tego czasu na Wyspy zjeżdżały australijskie i amerykańskie delegacje dyplomatyczne, które miały zmienić podejście władz Honiary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny lej krasowy na drodze w USA. W środku dwa samochody
Choć Chiny, jak i Wyspy Salomona przeczyły, że porozumienia zostały zawarte, a żadne szczegóły nie zostały ujawnione, pakt, zgodnie z najczarniejszymi przewidywaniami USA i państw Pacyfiku, ostatecznie doprowadził do ustanowienia stałej chińskiej bazy morskiej.
Jak podaje w środę Alarabiya News, duże projekty infrastrukturalne na rozległym archipelagu Południowego Pacyfiku są w coraz większym stopniu uzależnione od chińskich inwestycji. Pekin już wcześniej zdobył kontrakt na przykład na budowę na Wyspach Salomona nowego stadionu na nadchodzące Igrzyska Pacyfiku w Honiara. Firma z Chin wygrała też w 2020 roku kontrakt o wartości 7 milionów dolarów na budowę nowego terminalu na międzynarodowym lotnisku Munda w zachodniej prowincji Wysp Salomona.
Chiny dopięły swego. W Australii ogromny ból głowy
Informacja o chińskim sukcesie w sprawie kontraktu portowego w Honiarze została ujawniona tego samego dnia, w którym wysłannik Białego Domu Kurt Campbell odwiedził stolicę Wysp Salomona w ramach zacieśniania relacji z Zachodem. W zeszłym miesiącu otwarta na nowo została tam nawet placówka dyplomatyczna Waszyngtonu.
Kurt Campbell spotkał się z premierem Manassehem Sogavare. To prezydent Wysp Salomona, który zerwał stosunki dyplomatyczne z sąsiednim Tajwanem i wbrew zabiegom USA i Australii postawił na relacje z Pekinem.