Chińskie balony nad Japonią? Rząd w Tokio zabiera głos

Władze Japonii próbują ustalić, czy obiekty widziane nad krajem w ostatnich latach miały związek z wykrytym nad USA chińskim balonem, który amerykańskie wojsko oceniło jako szpiegowski i zestrzeliło – poinformowała w poniedziałek agencja Kyodo. Rząd w Tokio potwierdził, że latające obiekty zaobserwowano nad prefekturami Miyagi i Aomori w 2020 i 2021 roku.

Chińskie balony nad Japonią? Rząd w Tokio zabiera głos
Chińskie balony nad Japonią? Rząd w Tokio zabiera głos
Źródło zdjęć: © PAP | NELL REDMOND
Mateusz Czmiel

06.02.2023 | aktual.: 06.02.2023 14:00

- Władze starają się ustalić szczegóły dotyczące tych incydentów – powiedział na konferencji prasowej zastępca głównego sekretarza rządu Yoshihiko Isozaki.

Obiekt nad miastem Sendai

Agencja Kyodo opublikowała zdjęcie obiektu dostrzeżonego nad miastem Sendai w prefekturze Miyagi w czerwcu 2020 roku. Z wyglądu przypomina on balon zestrzelony w sobotę przez amerykańskie wojsko nad wodami terytorialnymi USA.

Isozaki zaznaczył, że jeśli balon lub jakikolwiek inny obiekt należący do obcego kraju wleciałby bez zezwolenia w przestrzeń powietrzną Japonii, wywołałoby to reakcję Powietrznych Sił Samoobrony Japonii, w tym poderwanie myśliwców. Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie o środki podjęte przez wojsko w tym konkretnym przypadku.

Kyodo przypomina, że gdy w czerwcu 2020 roku mieszkańcy prefektury Miyagi i sąsiedniej prefektury Fukushima dostrzegli na niebie obiekt przypominający balon, miejscowe władze wysłały śmigłowiec, ale ostatecznie nie udało im się ustalić pochodzenia ani rodzaju obiektu.

Temat powrócił

Tajemniczy obiekt latający wywołał wtedy duże zainteresowanie w mediach społecznościowych. Temat powrócił po ponad dwóch latach w związku z balonem wykrytym w USA i określanym przez władze tego kraju jako chiński balon zwiadowczy.

Chińskie MSZ przyznało, że balon zestrzelony przez wojsko amerykańskie pochodził z Chin. Pekin twierdzi jednak, że był to balon meteorologiczny, który z powodu wiatru zboczył z kursu i w sposób niezamierzony wleciał w przestrzeń powietrzną USA. Chińska dyplomacja określiła zestrzelenie balonu jako "przesadną reakcję".

Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning przyznała w poniedziałek, że kolejny balon, zaobserwowany w ostatnich dniach nad Ameryką Łacińską, również pochodzi z Chin. Według rzeczniczki on także służy do zastosowań cywilnych. Mao oświadczyła jednak, że nie posiada informacji na temat obiektów wykrytych nad Japonią.

Źródło artykułu:PAP
japoniabalonchiny
Zobacz także
Komentarze (33)