Chińska terakotowa armia na wystawie w Opolu
W Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu można oglądać wystawę replik terakotowych żołnierzy pierwszego cesarza Chin. Do Opola przyjechał zbiór 50 figur naturalnej wielkości, a także m.in. monety, książki, kłódki, naczynia kultowe, pojemniki do opium.
03.12.2009 | aktual.: 03.12.2009 09:05
Terakotowa armia odkryta w latach 70. niedaleko dawnej chińskiej stolicy Xi-an znalazła się na liście światowego dziedzictwa UNESCO i jest uznawana za 8. cud świata.
- To jedynie bardzo niewielki fragment prawdziwej armii i oczywiście większość - oprócz dwóch autentycznych figur - to są doskonałe repliki, wykonane w Chinach takimi samymi metodami jak oryginalni wojownicy cesarza - powiedziała dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego, Urszula Zajączkowska.
Opolska ekspozycja składa się z postaci wojowników - stojących, i klęczących - a także dwóch figur koni naturalnej wielkości oraz repliki wozu w miniaturze, łącznie ok. 90 obiektów.
Zdaniem Zajączkowskiej, bardzo dobrze, że pokazuje się zwiedzającym chiński geniusz, bo ostatnio Chiny kojarzą się nam raczej z masową produkcją nie najwyższej jakości. - A tu mamy do czynienia z geniuszem, czymś, co jest wpisane na listę UNESCO. Stworzenie armii było ogromnym przedsięwzięciem - oceniła.
Wśród tworzących terakotową armię gwardzistów cesarza są tylko rzeźby autentycznych wojowników. Nie ma tam masowej produkcji według jakiegoś wzoru. - Każdy z żołnierzy ma indywidualne rysy twarzy i mimikę, są wśród nich wysocy i niscy, grubi i chudzi, różniący się uzbrojeniem i detalami. Tak jak natura stworzyła tych żołnierzy, tak zostali oni przedstawieni. To naprawdę fenomenalne - podkreśliła dyrektor.
Zajączkowska zaznaczyła, że na świecie są obecnie dwa zestawy doskonałych replik terakotowych żołnierzy, które podróżują i są pokazywane na wystawach. Oryginały chińskich wojowników można obejrzeć w trzech ogromnych namiotach w Pekinie.
Opolskiej ekspozycji towarzyszy film dokumentujący proces produkcji replik - w najdrobniejszych szczegółach identyczny jak tworzenie autentycznych terakotowych towarzyszy pierwszego cesarza Chin.
Terakotowa armia - ponad 8 tys. wojowników - została odkryta przez trzech rolników kopiących studnię na terenie dzisiejszej prowincji Shaanxi w 1974 r. Liczy ponad 2 tys. 200 lat. Gwardziści mieli strzec oddalonego o półtora kilometra grobowca pierwszego cesarza Chin Qui Shi Huanga i pomóc mu odzyskać władzę w życiu pozagrobowym.
Zajączkowska podkreśliła, że opolskie muzeum organizując wystawę nie spodziewało się wielu trudności, które trzeba było pokonać. - Myśleliśmy sobie, że figury będą kopiami wykonanymi z nowoczesnych materiałów i ważącymi ok. 20 kg. Tymczasem każda replika postaci ludzkiej waży ok. 200 kilogramów, a figury koni są jeszcze cięższe - wyjaśniła.
Ekspozycja zatytułowana "Chińska Armia Terakotowa Cesarza Quin" będzie czynna do 29 stycznia. "Mamy nadzieję, że przez ten czas uda się nam - naprzeciw tej chińskiej armii - zgromadzić równie potężną armię zwiedzających" - podsumowała dyrektor.