Zabytki Chełmna należą do jednych z najcenniejszych nie tylko w regionie, ale i w całej Polsce. Miasto zachowało wiele elementów swego średniowiecznego układu urbanistycznego, a szczególną wartość mają ponad 2 km murów obronnych. Zachowały się też baszty, bramy, spichlerze i kamienice z średniowiecznymi reliktami. Historyczny pejzaż uzupełniają liczne zabytki architektury sakralnej, wśród których znacząca jest trójnawowa fara. Prawdziwą perłą jest gotycko-renesansowy Ratusz, który obecnie przechodzi gruntowny remont.
Tak duża liczba zabytków jest powodem do dumy, ale również utrapieniem władz miasta, które intensywnie zabiegają o środki na ratowanie historycznego dziedzictwa. Niedawno gościł w Chełmnie Christian Schuhbock, sekretarz organizacji "Alliance for Nature" w Wiedniu.
- Wykorzystaliśmy obecność austriackiego gościa w Toruniu i zaprosiliśmy go do naszego miasta - mówi Zdzisław Gamański, wiceburmistrz Chełmna. - Myśl o wpisaniu Chełmna na listę UNESCO żyje od lat. Opinia sekretarza "Alliance for Nature" jest dla nas bardzo budująca. Mamy wstępne zapewnienie o poparciu naszych starań. Może to potrwać kilka lat, ale gdyby się powiodło, to łatwiej będzie pozyskiwać środki na renowację zabytków. Jest to również sprawa dużego prestiżu.
Do tej pory na listę UNESCO wpisały się obiekty sześciu polskich miast, do których należy m. in. Toruń. Władze Chełmna wystąpią teraz z stosownym wnioskiem, który musi być zaopiniowany przez wojewódzkiego konserwatora zabytków. Później należy spodziewać się wizyty międzynarodowej komisji, która oceni, czy miasto spełnia wymogi wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa.
Gazeta Pomorska
(wojw/acid)
