Chciał uderzyć w Nowacką. Poseł PiS zaliczył wpadkę
Jan Mosiński (PiS) zasugerował w mediach społecznościowych, że nowa szefowa resortu edukacji Barbara Nowacka zlikwiduje Historię i Teraźniejszość. Poseł jednak błędnie rozwinął skrót "HiT", co nie uszło uwadze internautów.
Mosiński swoim wpisem chciał uderzyć w środową zapowiedź Barbary Nowackiej. Nowa minister mówiła wczoraj, że będzie dążyła do "ograniczenia lekcji religii w szkołach do jednej godziny płatnej z budżetu państwa". - Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej, będzie to ich decyzja, w tym - decyzja finansowa - zaznaczyła Nowacka.
"Zaczyna zapowiedzią ograniczenia godzin lekcji religii. Bez konsultacji, wysłuchania głosu rodziców itp. W kolejce likwidacja zajęć z Historii i Tożsamości. Co następne?" - napisał w mediach społecznoścowych Mosiński.
Chodzi o wprowadzony za rządów Przemysława Czarnka przedmiot Historia i Teraźniejszość. "Bardzo potrzebny przedmiot, którego nazwy nie jest pan w stanie spamiętać, bo to aż dwa słowa oraz i" - ironizowała pod wpisem posła Dominika Długosz z Newsweeka.
Kontrowersyjny podręcznik Czarnka. Krytyka i pozew
O nowym przedmiocie zrobiło się głośno głównie za sprawą podręcznika, który powstał pod kierownictwem prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor atakuje w nim liberalizm, feminizm, ruchy LGBT, lewicę. Mało tego, profesor atakuje także głośną muzykę rockową czy rzekomą rozwiązłość seksualną części społeczeństwa.
Jest też fragment, który dotyczy dzieci z in vitro i ich rodziców. Prof. Roszkowski w pierwszej wersji podręcznika pisał w tym kontekście m.in. o "produkcji dzieci".
W listopadzie w krakowskim sądzie okręgowym rozpoczął się proces przeciwko Roszkowskiemu i wydawnictwu Biały Kruk. Złożyła go rodzina, której dziecko zostało poczęte za pomocą metody in vitro.
Przeczytaj też:
Źródło: twitter.com/MosinskiJan/Twitter