Trwa ładowanie...

Chciał śmierci Zbigniewa Ziobry. Jan S. usłyszał zarzuty

Jan S. jest oskarżony przez prokuraturę o zlecenie zabójstwa ministra Zbigniewa Ziobry. Za to miał zapłacić 100 tysięcy złotych. Mężczyzna usłyszał też zarzuty dotyczące łapówkarstwa oraz podżegania do zabójstwa prokuratora generalnego i policjantów.

Chciał śmierci Zbigniewa Ziobry. Jan S. usłyszał zarzutyŹródło: GETTY, SOPA Images/LightRocket via Gett
d1mhpg7
d1mhpg7

Jan S. poszukiwany był dwoma listami gończymi, czerwoną notą Interpolu oraz dwoma europejskimi nakazami aresztowania. Mężczyzna został zatrzymany w styczniu 2020 roku.

Jan S. usłyszał zarzuty. Chciał śmierci Zbigniewa Ziobry

Jak czytamy w raporcie prokuratury krajowej, śledczy z dolnośląskiego oddziału prokuratury krajowej we Wrocławiu ustalili, że Jan S. za zabójstwo Zbigniewa Ziobry miał oferować 100 tysięcy złotych. W ten sposób chciał się zakończyć prace służb nad zaostrzeniem prawa dotyczącego produkcji dopalaczy.

29-letni Jan S. miał także nakłaniać jedną osobę do przyjęcia zlecenia na prokuratora generalnego. Według informacji śledczych, osoba ta - w przekonaniu S. - miała znać się na konstruowaniu ładunków wybuchowych. Podżegana osoba miała posiadać także broń palną. To właśnie zeznania podżeganego zabójcy pogrążyły Jana S.

Zobacz także: Grzegorz Schetyna o liście Jarosława Kaczyńskiego: krzyk rozpaczy

Zbigniew Ziobro mógł zginąć na kilka sposobów. Jan S. chciał też śmierci śledczych

W toku śledztwa ustalono, że Jan S. miał kilka planów co do śmierci Zbigniewa Ziobry. Te zakładały zastrzelenie z broni palnej, otrucie substancją powodującą zawał serca, a także zakażenie wirusem HIV. Miał też nakłaniać do tworzenia fikcyjnych zdjęć i filmów, które miały służyć zdyskredytowaniu prokuratora.

d1mhpg7

S. usłyszał także zarzut podżegania do zabójstwa funkcjonariuszy z wydziału antynarkotykowego Komendy Stołecznej Policji, którzy prowadzili śledztwo przeciwko osobom powiązanym z handlem dopalaczami. Śledczy ustalili też, że Jan S. podszywał się pod funkcjonariuszy na portalach internetowych, publikując fałszywe ogłoszenia z ich danymi.

Oprócz tego S. usłyszał zarzut dotyczący łapówkarstwa. Według śledczych próbował on przekupić funkcjonariusza służby więziennej. Podczas pobytu w areszcie miał zaproponować mu mu 20 tysięcy złotych za dostarczenie telefonu komórkowego. Chciał także przekupić psychologa w zamian za uznanie go za niepoczytalnego.

Jan S. z zarzutami. Grozi mu dożywocie

Szacuje się, że działania Jana S. mogły narazić życie blisko 16 tysięcy osób. Sprzedane przez niego dopalacze doprowadziły do śmierci co najmniej kilku, w tym nieletnich.

Szajka S. działała od 2015 roku. Oferowali dopalacze za pośrednictwem sklepów internetowych. Według opinii śledczych, tylko jeden taki sklep mógł w ciągu miesiąca dostarczać około 17 milionów złotych przychodu.

d1mhpg7

Największy w Europie diler dopalaczy odpowie teraz przed sądem. Za jego działania grozi mu kara dożywocia.

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!

d1mhpg7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1mhpg7
Więcej tematów