Chcą ukarać Rosjan. Międzynarodowy Trybunał Karny rozpocznie śledztwa
Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze zamierza wszcząć dwa postępowania ws. zbrodni wojennych, które mogły być popełnione w Ukrainie - poinformował "The New York Times". MTK chce oskarżyć Moskwę o uprowadzanie ukraińskich dzieci i celowe ataki na infrastrukturę cywilną w kraju. Źródła, na które powołuje się amerykański dziennik twierdzą, że MTK będzie ubiegał się też o aresztowanie kilku Rosjan.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
O decyzji Międzynarodowego Trybunału Karnego poinformował w poniedziałek "The New York Times". Naczelny prokurator MTK przedstawi najpierw materiał dowodowy sędziom, którzy podejmą decyzję, czy wydanie nakazów aresztowania "kilku osób" (Rosjan - przyp. red.) jest zasadne.
W odpowiedzi na prośbę o komentarz w sprawie prokuratura międzynarodowego sądu wskazała, że "nie omawia publicznie szczegółów związanych z trwającymi śledztwami".
Amerykański dziennik podkreśla, że oskarżony może zostać nawet Władimir Putin, ponieważ "sąd nie uznaje immunitetu dla głowy państwa w sprawach dotyczących zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości lub ludobójstwa". Jednocześnie prawdopodobieństwo, że oskarżeni staną ostatecznie przed sądem jest niewielkie, ponieważ Kreml "nie wyda swoich urzędników", a "MTK nie może rozpatrywać spraw zaocznie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śledztwo MTK ws. porwań ukraińskich dzieci
Od początku wojny Rosjanie wywożą i indoktrynują ukraińskie dzieci. Z raportu Obserwatorium Konfliktów Uniwersytetu Yale wynika, że Moskwa przetrzymuje co najmniej 6 tys. dzieci w 43 obiektach i obozach na terenie całego kraju. Na początku marca Kijów podał jednak, że z Ukrainy wywieziono już nawet 16 tys. nieletnich. Rosjanie stworzyli system obozów, do których trafiają dzieci z Ukrainy, część z nich jest też adoptowana przez rosyjskie rodziny. Kreml twierdzi, że to "misja humanitarna", której celem jest "ochrona osieroconych lub porzuconych dzieci w trakcie wojny".
- Wiele uwagi poświęcono tej kwestii, a ściganie jej jako przestępstwa wywoła poruszenie - powiedział szef Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawników Mark Ellis. - Zabronione jest przymusowe przewożenie cywilów przez granicę, a podczas konfliktu może to być uznane za zbrodnię wojenną. Może to również oznaczać zbrodnie przeciwko ludzkości. Deportacja dzieci może być nawet częścią zamiarów ludobójczych - dodał.
Ataki na infrastrukturę cywilną
Drugie śledztwo MTK będzie dotyczyć ataków Rosji na ukraińską infrastrukturę cywilną. "Rząd USA posiada dowody rzucające światło na decyzje Kremla o celowym atakowaniu ważnej infrastruktury cywilnej i wielu w administracji Bidena opowiada się za podzieleniem się nimi z sądem. Departament Obrony blokuje jednak udostępnienie danych wywiadowczych, ponieważ obawia się precedensu, który mógłby otworzyć drogę do ścigania Amerykanów" - podkreśla "The New York Times".