Chcą specjalnego trybunału do sądzenia Rosji. Ten kraj mówi wprost

Stany Zjednoczone chcą utworzenia specjalnego trybunału, który osądzi agresję Rosji przeciwko Ukrainie. Ambasador Beth Van Schaack, przedstawicielka Departamentu Stanu USA, wskazała, że taki organ mógłby powstać nawet w ramach systemu sądownictwa Ukrainy.

Prezydent Rosji Władimir Putin
Prezydent Rosji Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/MIKHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL
Sylwia Bagińska

29.03.2023 | aktual.: 29.03.2023 11:29

- Stany Zjednoczone doszły do wniosku, że najbardziej skutecznym sposobem zapewnienia odpowiedzialności za zbrodnie agresji jest utworzenie międzynarodowego trybunału w ramach systemu sądownictwa Ukrainy - przekazała ambasador Beth Van Schaack, przedstawicielka Departamentu Stanu USA ds. globalnego wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, cytowana przez agencję AFP.

Ambasador zaznaczyła, że Waszyngton liczy na "znaczące międzynarodowe wsparcie, w tym ze strony europejskich partnerów" i jest zdania, że najlepszą lokalizacją dla takiego trybunału byłoby państwo trzecie na terenie Europy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Specjalny trybunał. Chcą osądzić Rosję

Przypomnijmy, że Kijów od dawna wzywał do utworzenia specjalnego sądu. Ideę powołania nadzwyczajnego trybunału popierają też Europejczycy - przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen mówiła o tym już w listopadzie ubiegłego roku, a Niemcy zaproponowały w styczniu "nowy format" sądu, który mógłby "wywodzić swoją jurysdykcję z ukraińskiego prawa karnego", ale mieć wsparcie międzynarodowych prokuratorów i sędziów oraz zagraniczne finansowanie.

Beth Van Schaack wskazała, że podobny trybunał mógłby zyskać szersze poparcie międzynarodowe i nie wymagałby uchwalenia rezolucji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.

- Taki hybrydowy sąd zapewniłby przywództwo Ukrainy w dążeniu do określenia odpowiedzialności za zbrodnię agresji. USA są gotowe do współpracy (w tej sprawie) z Ukrainą i innymi krajami, oraz zapewnienia środków i wymiany informacji - przekazała Amerykanka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie