Chaos w Nowoczesnej. Misiło sugeruje Petru odejście z partii
- Jak chcesz, to odejdź - pisze na Twitterze poseł Nowoczesnej Piotr Misiło do Ryszarda Petru. Poseł nie tylko sugeruje swojemu byłemu liderowi opuszczenie partii, ale żąda od obecnej przewodniczącej Katarzyny Lubnauer "natychmiastowej reakcji". O co chodzi?
Od kilku miesięcy Nowoczesna w niczym nie przypomina już dobrze funkcjonującego ugrupowania. Brakuje pieniędzy, toczą się spory o przywództwo i każdy robi co chce. Szalę goryczy przelało ostatnie głosowanie w Sejmie nad liberalizacją przepisów ws. aborcji. Chociaż zabrakło tylko 9 głosów, projekt przepadł m.in. dlatego, że udziału w głosowaniu nie wzięło aż 10 posłów Nowoczesnej: Adam Cyrański, Barbara Dolniak, Paweł Kobyliński, Jerzy Meysztowicz, Mirosław Pampuch, Marek Ruciński, Marek Sowa, Elżbieta Stępień, Krzysztof Truskolaski i Kornelia Wróblewska.
- Jestem wściekła - komentowała przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, poseł Adam Cyrański zdecydował odejść z partii, a Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zawiesili członkostwo w klubie. Nad złymi emocjami próbowała zapanować Kamila Gasiuk-Pihowicz. Zapytaliśmy ją, czy to prawda, że zakazała części posłów wypowiadania się w mediach?
- Zarówno na posiedzeniu klubu jak i na posiedzeniach prezydium, rozmawialiśmy o tym żeby powstrzymać się od emocjonalnych komentarzy w obecnej sytuacji. Podgrzewanie emocji w tym momencie nie odwróci wczorajszego dnia. Ostatecznie decyzją prezydium, aby uniknąć niepotrzebnego podgrzewania atmosfery, do komunikowania stanowiska klubu zostały wyznaczone konkretne osoby - odpowiedziała.
"Nie znam takiego zarządzenia"
- Ja nie znam takiego zarządzenia - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paulina Hennig-Kloska, rzecznik prasowa klubu Nowoczesna. W mediach pojawiali się również i wypowiadali m.in. Ryszard Petru, Joanna Schmidt i Paweł Rabiej. - Nie ma zakazu. Prezydium wskazało tylko osoby do przedstawienia stanowiska klubu, co miało miejsce m.in. na konferencji prasowej - mówi WP posłanka Monika Rosa.
Bez problemu wypowiada się również poseł Adam Szłapka. Czy jego wypowiedzi klasyfikować należy jednak teraz jako prywatne stanowisko, czy stanowisko klubu? Nie wiemy, ale ponieważ całe zamieszanie wywiązało się po głosowaniu ws. liberalizacji aborcji, zapytaliśmy, czy Nowoczesna ma teraz jakiś "plan B". - Mamy świadomość, że środowe głosowanie było błędem. Przygotowaliśmy swój projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie, który zgłosimy jako Nowoczesna. Projekt "Ratujmy Kobiety" jesteśmy gotowi zgłosić jako projekt poselski - zapewnia.
RMF FM informowało w czwartek, że zakaz wypowiedzi medialnych "nie dotyczy jedynie szefowej partii Katarzyny Lubnauer, Witolda Zembaczyńskiego, Piotra Misiły oraz Kamili Gasiuk-Pihowicz".
Nowoczesna chce ratować sytuację w jeszcze jeden sposób. Na jedenastu krnąbrnych posłów nałożone zostaną kary: po tysiąc złotych. Pieniądze nie trafią do mocno nadszarpniętego cofnięciem państwowej dotacji budżetu Nowoczesnej, lecz na cele charytatywne.
Misiło sugeruje Petru odejście z partii
"Jeśli chcesz @RyszardPetru odejść z Joannami @SchmidtPL i @JoankaSW z @Nowoczesna, odejdź. Ale nie opowiadajcie w mediach nieprawdziwych rzeczy i nie wynoście wewnętrznej korespondencji. To nieodpowiedzialne. Oczekuje od @KLubnauer i zarządu @Nowoczesna natychmiastowych reakcji" - napisał z kolei w piątek na Twitterze Piotr Misiło.
Od momentu przegranych wyborów na szefa Nowoczesnej, między Petru a zwolennikami Katarzyny Lubnauer nieustannie iskrzy. Tematy, które dotychczas poruszane były w kuluarach, dziś dyskutowane są na oczach opinii publicznej. Joanna Schmidt krytykowała niedawno Lubnauer za jej postawę podczas słynnej afery z wyjazdem na Maderę, a Scheuring-Wielgus sugerowała, że bez kontaktów finansowych Petru, partia może zbankrutować. Ciśnienie stale rośnie, o czym świadczy również bardzo emocjonalny wpis Piotra Misiło.