Cezary Gmyz o notowaniach PiS. Ostry komentarz korespondenta TVP w Berlinie
Wygląda na to, że korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz wie, co powinno zrobić Prawo i Sprawiedliwość, aby mieć jeszcze większe poparcie w sondażach. Swoim pomysłem, jak wywindować w górę słupki sondażowe partii rządzącej, podzielił się na Twitterze.
Cezary Gmyz napisał na Twitterze, jak PiS mógłby zwiększyć swoje notowania wśród Polaków. Zdaniem korespondenta TVP w Berlinie, partia rządząca powinna zdecydować się na nieco ostrzejsze środki perswazji pod adresem blokującej salę plenarną opozycji.
Wpis Gmyza wywołał ożywioną dyskusję w sieci.
Komentarz korespondenta TVP w Berlinie podzielił internautów.
Komentarz Gmyza został podany dalej ponad 150 razy.
Po kilku godzinach sam zainteresowany przeprosił za swój wpis. "Choć mój wczorajszy wpis był wrażeniem z zasłyszanej rozmowy, uważam go za niewłaściwy i za niego przepraszam" - napisał Gmyz na Twitterze.
Gmyz przeprosił też za użycie wulgaryzmu. "Rzeczywiście korespondent TVP nie powinien używać takiego słownictwa" - dodał.
Protest opozycji
Od 16 grudnia 2016 roku w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie PO i Nowoczesnej, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 roku.
Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum - poprawki były wówczas głosowane w dwóch blokach: zgłoszone przez opozycję oraz popierane przez PiS; poprawki opozycji zostały odrzucone.