Centrum Informacyjne Sejmu: doniesienia o marszałku to "obrzydliwe insynuacje"
- Marszałek Sejmu Marek Kuchciński podejmie działania prawne w związku z kłamliwymi insynuacjami pod jego adresem - zapowiedział rzecznik Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
O sprawie szantażu ze skandalem obyczajowym w tle Wirtualna Polska pisała już 11 marca. Jak twierdzi agent specjalny CBA, poinformował szefa Biura Ernesta Bejdę o tym, że poseł PiS próbował go przekupić - chciał odzyskać nagrania, na których miał uprawiać seks z nieletnią prostytutką. Temistokles Brodowski, rzecznik CBA, potwierdził nam wtedy, że taki raport wpłynął, ale nie ma dowodów.
Radio Zet podało, że do prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i premiera Mateusza Morawieckiego wpłynęło zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez szefa CBA Ernesta Bejdę. W Biurze bowiem rzekomo zatuszowano skandal. W kontekście tej sprawy nieoficjalnie w mediach - m.in. w tygodniku "Nie" Jerzego Urbana - pojawiło się nazwisko marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Jest reakcja. Jak powiedział dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka, "marszałek Sejmu Marek Kuchciński w związku z kłamliwymi i obrzydliwymi insynuacjami dotyczącymi jego osoby, będzie stanowczo bronił dobrego imienia, powagi urzędu oraz swoich bliskich. Podejmie zdecydowane działania prawne".
- Oszczerstwa i pomówienia - kolportowane w szczególności w mediach społecznościowych - to rzecz w najwyższym stopniu skandaliczna, wobec której nie można pozostać obojętnym oraz bezbronnym - dodał Grzegrzółka.
Posłowie PO-KO zapowiedzieli, że złożą wniosek do Kuchcińskiego o rozszerzenie porządku najbliższego posiedzenia Sejmu. Chcą informacji od koordynatora ds. służb specjalnych Mariusza Kamińskiego na temat działań, jakie podejmowało CBA w sprawie tzw. afery podkarpackiej. Oczekują też, że sam Kuchciński zabierze głos, bo "tego wymaga powaga Sejmu".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl