Rosyjskie elity nie chcą pokoju. "Zniszczymy państwo ukraińskie"

"Prezydent Rosji Władimir Putin i rosyjskie elity przestali rozważać możliwość negocjacji pokojowych z Kijowem po inwazji Kijowa na obwód kurski i są gotowi walczyć do momentu upadku państwa ukraińskiego" - pisze "Nota Wyjaśniająca". Dziennikarze rozmawiali z kremlowskimi elitami i urzędnikami.

Cel rosyjskich elit: zniszczyć państwo ukraińskie
Cel rosyjskich elit: zniszczyć państwo ukraińskie
Źródło zdjęć: © East News | MAKSIM BLINOV
Mateusz Czmiel

"Nota Wyjaśniająca" to portal prowadzony przez niezależnych rosyjskich dziennikarzy, którzy zajmują się demaskowaniem kłamstw Kremla.

Rosyjskie elity chcą wojny

Autorzy materiału, była dziennikarka rosyjskiej sekcji BBC Farida Rustamowa i dziennikarz "The Moscow Times" Maxim Tovkaylo rozmawiali z kremlowskimi elitami, które "nie wierzy w rychły koniec wojny i oczekuje eskalacji konfliktu".

"Rozmawialiśmy z kilkoma wysokimi rangą urzędnikami w rządzie, którzy regularnie komunikują się z Putinem, a także z osobami zaznajomionymi z procesami negocjacyjnymi między Rosją a Ukrainą" - zapewniają dziennikarze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według rozmówców, "pod koniec lata wydawało się, że koniec wojny jest możliwy w ciągu sześciu kolejnych miesięcy". Złożyło się na to kilka czynników.

Atak na obwód kurski przerwał negocjacje?

Przede wszystkim złagodzenie retoryki prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, które pozwoliło na zorganizowanie referendum w sprawie warunków zakończenia konfliktu zbrojnego, a także zakrojoną na szeroką skalę wymianę więźniów między Rosją a Zachodem, co umożliwiło Putinowi odzyskanie m.in. oficera FSB Wadima Krasnikowa.

Równolegle toczyły się negocjacje w sprawie deeskalacji między siłami zbrojnymi Rosji i Ukrainy. "Omówiono wzajemne ograniczenia uderzeń w obiekty energetyczne, a porozumienia miały zostać podpisane w dniach 22–23 sierpnia w Katarze, co byłoby pierwszym porozumieniem Moskwy z Kijowem od początku wojny" - czytamy.

- Byłaby to sytuacja korzystna dla obu stron. W Rosji około 15–20 proc. rafinerii ropy naftowej jest nieczynnych, a oba kraje mają przed sobą zimę - powiedziała osoba, zaznajomiona z procesem negocjacji. Oprócz tego zaproponowano także szerszą deeskalację, w tym "zakaz używania niektórych rodzajów broni i uderzania poza określoną odległość od linii frontu".

Jednak wszystkie te negocjacje miał pokrzyżować atak Sił Zbrojnych Ukrainy na obwód kurski. Putin - zdaniem rozmówcy Noty Wyjaśniającej -był rozgoryczony sytuacją i uznał, że "Kijów wykorzystuje przygotowania do spotkania w Katarze jako zasłonę dla operacji na terytorium Rosji".

Chcą "zniszczyć państwo ukraińskie"

- Kreml doszedł do wniosku: zniszczymy państwo ukraińskie. Teraz pachnie to walką bez zasad, obie strony zastanawiają się, jak sobie nawzajem zaszkodzić - powiedział rozmówca. Dodał, że Putin "nie będzie handlował obwodem kurskim w zamian za Donieck czy Ługańsk".

Jednocześnie zwolennicy negocjacji pokojowych wśród rosyjskich elit po operacji kurskiej Sił Zbrojnych Ukrainy znaleźli się w mniejszości. - Jeśli przed inwazją istniało duże zapotrzebowanie na rozpoczęcie procesu pokojowego ze strony elit, teraz nie ma żadnego - mówi wysokiej rangi urzędnik objęty sankcjami. - Trudno nawet mówić o pokoju; te głosy zostaną stłumione - podkreślił.

"Nie wierzę w żaden proces pokojowy"

Jeśli Ukraina uzyska zgodę na ataki zachodnich rakiet w głąb Rosji, to tylko pogorszy sytuację, twierdzi urzędnik regularnie komunikujący się z Putinem. - To zaszło za daleko. Nie wierzę w żaden proces pokojowy. Dopóki Ukraina się nie rozpadnie, nic się nie skończy - mówi szef dużego przedsiębiorstwa państwowego, który regularnie spotyka się z Putinem.

Jednak jeden z rozmówców "Noty Wyjaśniającej", który często widuje się z prezydentem Rosji, twierdzi, że "zaryzykuje on użycie broni nuklearnej tylko w przypadku otwartej wielkiej wojny z Zachodem", ale na razie powstrzymują go stosunki ze swoimi sojusznikami z BRICS (określenie grupy państw rozwijających się: Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz Republiki Południowej Afryki).

Putin i nuklearny guzik

Niemniej jednak - zdaniem znajomego Putina - "będzie on coraz uważniej przyglądał się guzikowi nuklearnemu, jeśli Zachód przestanie poważnie traktować jego groźby".

Rozmówcy uważają, że "Kreml jest gotowy do walki jeszcze przez długi czas". Według jednego z nich operacja kurska może okazać się taktycznym sukcesem Kijowa, ale trudno będzie ją rozwinąć. - Siły Ukrainy są wyczerpane. Kreml może prowadzić taką wojnę przez dziesięciolecia, ale Ukraina szybciej ulegnie degradacji - podsumował.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie