NA ŻYWO

Cysterna eksplodowała po ataku Rosji. "Straszny akt terroryzmu" [RELACJA NA ŻYWO]

Rosjanie zaatakowali. Wybuch cysterny. Są ofiary
Rosjanie zaatakowali. Wybuch cysterny. Są ofiary
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

02.10.2024 | aktual.: 03.10.2024 20:44

Czwartek to 954. dzień wojny w Ukrainie. Rosyjski dron uderzył w cysternę ze skroplonym gazem w obwodzie czernihowskim. We wsi Hirsk doszło do potężnej eksplozji. Jak informuje obwodowa administracja wojskowa, kilka budynków znajdujących się w promieniu eksplozji stanęło w ogniu. Andrij Apryszko, wójt wsi, dodał, że wielu mieszkańców było w trakcie napełniania swoich butli z gazem. Według wstępnych informacji, zginęły cztery osoby, w tym 6-letnie dziecko. Kolejne cztery zostały ranne. "To straszny akt terroryzmu" - napisała obwodowa administracja wojskowa. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

Resort sprawiedliwości USA ogłosił w czwartek zajęcie 41 domen internetowych, z których korzystali hakerzy związani z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Jednocześnie firma Microsoft złożyła wniosek o przejęcie 66 kolejnych domen tej samej grupy.

Tysiące ludzi wzięło w czwartek udział w "antywojennej" demonstracji w Berlinie, protestując m.in. przeciwko wysyłaniu broni na Ukrainę, która pomaga Kijowowi w odparciu rosyjskiej inwazji.

"Negocjacje! Żadnej broni!", "Nie dla wojny", "Pacyfizm nie jest naiwny" – to niektóre z haseł wypisanych na transparentach niesionych przez demonstrantów, których według berlińskiej policji było co najmniej 10 tysięcy.

Manifestacja odbyła się przy okazji obchodów Dnia Jedności Niemiec, święta państwowego upamiętniającego zjednoczenie kraju w 1990 roku. Niektórzy z demonstrantów machali flagami z gołębiem pokoju, gdzieniegdzie widoczne były antyamerykańskie hasła.

Demonstracja miała miejsce na tydzień przed przyjazdem do Niemiec Joe Bidena, pierwszą wizytą prezydenta USA od czasu pobytu tam Ronalda Reagana w 1985 roku.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odrzuciło oświadczenie rzekomych "uderzeniach Sił Zbrojnych Ukrainy na elektrownię jądrową Kursk".

W tym samym czasie, gdy samozwańczy prezydent Alaksandr Łukaszenka, przelatywał śmigłowcem nad krajem, kilka rosyjskich bezzałogowych wleciało na terytorium Białorusi - podaje "Biełaruski Hajun". Grupa monitorująca dodaje, że wcześniej jeden z bezzałogowców eksplodował.

Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało o otwarciu pierwszego punktu rekrutacyjnego w Polsce dla obywateli Ukrainy, którzy chcą wstąpić do tzw. Legionu Ukraińskiego. W ciągu jednego dnia zgłosiło się już blisko 200 ochotników.

W Lublinie "Ukraiński Legion" rozpoczął proces naboru chętnych do wstąpienia w szeregi Sił Zbrojnych Ukrainy - informuje MON Ukrainy.

Pierwsze centrum rekrutacyjne zostało otwarte na terenie Konsulatu Generalnego Ukrainy w Lublinie i jest otwarte codziennie od 9:00 do 17:00.

Na miejscu działa wojskowa komisja lekarska (WKL). Chętni są szkoleni na poligonie udostępnionym przez stronę polską.

Ukraina zapewnia mundury i wsparcie logistyczne, Polska zapewnia broń i sprzęt.

Po podpisaniu umowy, uczestnik przejdzie 35-dniowe szkolenie na poligonie, po którym zostanie skierowany do jednej z baz NATO w Europie.

Z ostatniej chwili

Ukraińskie drony zaatakowały w nocy rosyjskie lotnisko wojskowe Borisoglebsk oraz magazyny paliwa i bomb kierowanych w obwodzie woroneskim w Rosji - poinformowała w czwartek agencja Reutera, powołując się na ukraińskie źródło w służbach bezpieczeństwa.

Według Reutersa atak na rosyjskie lotnisko to kontynuacja działań Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), mających na celu ograniczenie możliwości rosyjskich wojsk do używania myśliwców z bombami kierowanymi, którymi atakowane są ukraińskie miasta.

Jak przekazał Reuters, ukraińskie drony zaatakowały magazyny, parkingi rosyjskich samolotów Su-35 i Su-34 oraz składy paliwa lotniczego. "Stamtąd wróg aktywnie bombarduje terytoria Ukrainy bombami kierowanymi" — powiadomiło źródło agencji.

Według informacji, które podała także agencja Ukrinform, SBU zapowiedziała, że uderzenia na rosyjskie lotniska będą kontynuowane. "Demilitaryzacja rosyjskich lotnisk wojskowych będzie kontynuowana, ponieważ wróg nawet na własnym terytorium nie powinien czuć się swobodnie" – oznajmił rozmówca Reutersa.

Aleksandr Gusjew, gubernator obwodu woroneskiego, napisał na Telegramie, że rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła 10 dronów nad regionem. W ocenie szefa regionalnych władz nie odnotowano żadnych szkód.

Ministerstwo obrony potwierdziło, że przekazany przez Rumunię system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy Patriot dotarł na Ukrainę – poinformowało Radio Wolna Europa. W środę prezydent Wołodymyr Zełenski podziękował władzom w Bukareszcie za przekazanie systemu Patriot.

- Potwierdzamy, że system Patriot dotarł na Ukrainę - potwierdził rzecznik rumuńskiego resortu obrony Constantin Spinu w rozmowie z portalem Radia Europa Libera Romania (Radio Wolna Europa).

W środę wieczorem prezydent Zełenski na platformie X dziękował Rumunii za przekazanie systemu Patriot. Wyraził również wdzięczność wszystkim krajom, które pomagają Ukrainie w zakresie obrony powietrznej. Zełenski ponownie zaapelował do sąsiadujących z Ukrainą państw NATO, by zaangażowały się w zestrzeliwanie rosyjskich rakiet i dronów.

Ministerstwo Obrony Narodowej Rosji ogłosiło oficjalnie przejęcie kontroli nad ukraińskim miastem Wuhłedar, z którego w środę zaczęła wycofywać się 72. brygada Sił Zbrojnych Ukrainy.

Z ostatniej chwili

Eksplozja w Sumach. W regionie od blisko ośmiu godzin obowiązuje ostrzeżenie o nalocie.

Według ustaleń mołdawskich urzędników Moskwa zbudowała "mafijną sieć", która ma wpłynąć na wyniki nadchodzących wyborów i referendum w Mołdawii - pisze Politico. Rosja przekupuje ludzi, aby ci głosowali przeciwko prozachodniemu kierunkowi kraju.

Z ostatniej chwili

Rosyjski dron uderzył w cysternę ze skroplonym gazem w obwodzie czernihowskim. We wsi Hirsk doszło do potężnej eksplozji. Jak informuje obwodowa administracja wojskowa, kilka budynków znajdujących się w promieniu eksplozji stanęło w ogniu.

Andrij Apryszko, wójt wsi, dodał, że wielu mieszkańców było w trakcie napełniania swoich butli z gazem. Według wstępnych informacji, zginęły cztery osoby, w tym 6-letnie dziecko. Kolejne cztery zostały ranne. "To straszny akt terroryzmu" - napisała obwodowa administracja wojskowa.

Prowadzimy konsultacje z wieloma krajami, by podjęły podobne kroki jak Litwa i wsparły nasze dążenia do pociągnięcia Łukaszenki do odpowiedzialności za zbrodnie przeciw ludzkości - przekazał białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka. Zapowiedział, że będzie rozmawiał m.in. z szefem MS Adamem Bodnarem.

Rząd Litwy przekazał w ostatnich dniach do Prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze materiały o transgranicznych zbrodniach przeciwko ludzkości popełnionych przez Alaksandra Łukaszenkę wobec Białorusinów. Litwa zrobiła to na prośbę i na podstawie dokumentów Narodowego Zarządu Antykryzysowego (NZA), na czele którego stoi Łatuszka ściśle współpracujący z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską.

Podczas czwartkowej konferencji w Warszawie Łatuszka wyjaśnił, że od kwietnia 2023 r. NZA zbierał i przygotowywał materiały dotyczące zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych wobec narodu białoruskiego.

"W lipcu 2023 roku NZA przyczynił się do powstania obszernego raportu przygotowanego przez +Justice Hub+ Centrum Prawa i Demokracji, który przedstawia fakty dotyczące zbrodni, dowody ich popełnienia oraz narzędzia do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności. Niektóre z tych zbrodni, w szczególności deportacja i prześladowanie Białorusinów na uchodźstwie, mają charakter transgraniczny, ponieważ dochodzi do nich zarówno na terenie Białorusi, jak i na terytoriach państw będących stronami Statutu Rzymskiego" - wyjaśnił.

Zarówno Łatuszka, jak i Cichanouska podkreślili, że decyzja Litwy to ważny sygnał dla społeczności międzynarodowej, zaapelowali do innych rządów europejskich, w tym polskiego, o podjęcie podobnych kroków.

PAP zapytała Łatuszkę, czy białoruska opozycja rozmawiała już w tej sprawie z polskim rządem.

"Już prowadzimy konsultacje z wieloma krajami, odbyły się zamknięte rozmowy, wstępnie słyszymy słowa politycznego wsparcia decyzji, którą podjęła Litwa i naszych dążeń ku temu, aby Łukaszenka został pociągnięty do odpowiedzialności i był wydany nakaz aresztowany za zbrodnie przeciwko ludzkości, transgraniczne zbrodnie deportacji i później prześladowań Białorusinów za granicą" - powiedział Łatuszka.

Zaznaczył, że "prawne decyzje jeszcze są przed nami, ale ważne jest, żeby jak najwięcej krajów dołączyło do wniosku Litwy". "To przyśpieszy pociąg Mińsk - Haga, w którym już siedzi Łukaszenka (...). Im więcej krajów dołączy, tym szybciej możemy liczyć na to, że będzie wszczęte śledztwo, a za nim idzie nakaz aresztowania" - powiedział Łatuszka.

Dopytywany o rozmowy z polskim rządem, Łatuszka odparł, że były wstępne rozmowy. "Wstępnie rozmawialiśmy, bardzo wysoko cenimy stanowisko Ministerstwa Spraw Zagranicznych przedstawione przez rzecznika prasowego, że Polska w pełni popiera decyzję Litwy o skierowaniu sprawy do Prokuratora MTK" - powiedział białoruski opozycjonista.

"Dziś odbędzie się nasze spotkanie z ministrem sprawiedliwości, Prokuratorem Generalnym Adamem Bodnarem, będziemy jeszcze mieli, mam nadzieję, że w najbliższym czasie, konsutlacje z Ministerstwem Spraw Zagranicznych" - dodał Łatuszka.

Podkreślił, że w Polsce znajduje się obecnie najwięcej Białorusinów, którzy zostali zmuszeni do ucieczki ze swojego kraju i Polska mogłaby stać się "liderem w dalszym zjednoczeniu krajów UE, co do wsparcia wniosku o (pociągnięcie do) odpowiedzialności Łukaszenki".

Rzecznik MSZ Paweł Wroński powiedział Telewizji Biełsat, że "zwrócenie się przez rząd litewski do Międzynarodowego Trybunału Karnego o zbadanie sytuacji na Białorusi przez prokuratora MTK pod kątem ewentualnej zbrodni przeciwko ludzkości, może być ważnym krokiem w kierunku zagwarantowania odpowiedzialności członków reżimu Aleksandra Łukaszenki od maja 2022 r.".

"Zgadzamy się, że istnieją uzasadnione podstawy do twierdzenia, że reżim Łukaszenki mógł popełnić zbrodnie zdefiniowane w statucie MTK. MSZ we współpracy z innymi właściwymi podmiotami analizował tę sprawę i proces ten będzie nadal kontynuowany. Z zainteresowaniem zapoznamy się z argumentacją strony litewskiej. Oznacza to pełne poparcie dla wniosku litewskiego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP" – cytuje Wrońskiego Biełsat.

Przedstawiciele białoruskiej opozycji wyjaśnili, że Litwa przekazała do MTK materiały dotyczące dwóch rodzajów przestępstw popełnianych przez reżim Łukaszenki: deportacji i prześladowania Białorusinów za granicą oraz "innych nieludzkich aktów o podobnym ciężarze".

Opozycjoniści podkreślają, że "reżim Łukaszenki zmusił ludność cywilną do opuszczenia terytorium Białorusi, tworząc atmosferę strachu i terroru poprzez nieludzkie, brutalne i poniżające traktowanie, politycznie motywowane pozbawienie wolności, tortury, gwałty, morderstwa, naruszenie podstawowych praw oraz inne formy przestępczych działań". Dodają, że według raportu z 2023 r. Parlamentarnego Zgromadzenia Rady Europy oraz raportu Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka z 2024 r. około 300 tys. Białorusinów zostało zmuszonych do opuszczenia Białorusi.

"Prezydent Rosji Władimir Putin i rosyjskie elity przestali rozważać możliwość negocjacji pokojowych z Kijowem po inwazji Ukraińskich Sił Zbrojnych na obwód kurski i są gotowi walczyć do momentu upadku państwa ukraińskiego" - pisze "Nota Wyjaśniająca". Dziennikarze rozmawiali z kremlowskimi elitami i urzędnikami.

Aktualna mapa alarmów w Ukrainie:

TG
TG© TG

Kaupo Rosin, dyrektor Służby Wywiadu Zagranicznego Estonii, wyraził opinię, że "nawet w przypadku zamrożenia konfliktu, wojna w Ukrainie nie dobiegnie końca". Według niego zwycięstwo Ukrainy jest kluczowe dla długoterminowego pokoju w regionie. - Myślę, że Putin nie przeżyje porażki Rosji - podkreślił.

Po spotkaniu Markiem Rutte w Kijowie, Wołodymyr Zełenski nawoływał partnerów do większej determinacji w powstrzymywaniu rosyjskiego terroru: "Będziemy ich nadal przekonywać".

Jak przekazuje Ukraińska Prawda, w kwestii zgody na atakowanie rosyjskich celów Zełenski dodał: "Sojusznicy nie są gotowi".

Źródło artykułu:WP Wiadomości