NA ŻYWO

Przeszedł na stronę Rosjan. Tak się zemścili Ukraińcy [RELACJA NA ŻYWO]

Zamach w Ukrainie
Zamach w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Twitter
Violetta BaranKatarzyna Bogdańska

03.10.2024 | aktual.: 04.10.2024 21:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Piątek to 955. dzień wojny w Ukrainie. W zamachu bombowym zginął szef ochrony kontrolowanej przez Rosję elektrowni atomowej w Zaporożu na południu Ukrainy. Ukraińska agencja wywiadu wojskowego HUR podała, że Andrij Korotkij znajdował się w swoim pojeździe, gdy doszło do eksplozji. Oskarżono go o przejście na stronę rosyjskich władz okupacyjnych i pomoc w popełnianiu "zbrodni wojennych". Miał on zgłosić się na ochotnika do współpracy z Rosjanami. Śledź relację na żywo w Wirtualnej Polsce.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Członkinie ukraińskiego ruchu kobiecego Femen protestowały w piątek przed ambasadą Iranu w Kijowie przeciwko dostarczaniu Rosji dronów Shahed, które to państwo używa do ataków na Ukrainę. Sprzedaż Rosji Shahedów uważamy za działanie terrorystyczne - mówiła jedna z przedstawicielek Femen.

Protest przed ambasadą rozpoczął się, gdy młoda kobieta przyjechała na motorowerze. Taki pojazd wydaje dźwięki podobne do tych jakie emitują Shahedy. Z tego powodu w Ukrainie irańskie drony są nazywane motorowerami.

Po przyjeździe pierwszej uczestniczki protestu, dwie inne dziewczyny obnażyły się do pasa i zaczęły skandować: "Fuck Russia", "Fuck Iran".

"Naszą akcją powiedziałyśmy wszystko, co chciałyśmy powiedzieć. Shahedy są produkowane w Iranie po to, żeby zabijać nasz kraj. Uważamy, że są to działania terrorystyczne" - powiedziała PAP uczestniczka protestu Angelina.

"Nie wolno dalej pozwalać, żeby Iran sprzedawał państwu terrorystycznemu (Rosji) Shahedy, które zabijają cywilów. Nasz motorower grał w tym performansie irańskiego Shaheda. Grupa Femen oczywiście będzie organizować kolejne takie akcje poparcia dla Ukrainy" - zaznaczyła.

Premier Saksonii Michael Kretschmer, premier Brandenburgii Dietmar Woidke oraz szef CDU w Turyngii Mario Voigt we wspólnym artykule na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" opowiedzieli się za większym zaangażowaniem dyplomatycznym Niemiec dla osiągnięcia zawieszenia broni w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie.

"Chcemy, aby Niemcy odgrywały bardziej aktywną rolę dyplomatyczną w ścisłej koordynacji ze swoimi europejskimi sąsiadami i partnerami" - napisali politycy.

"Potrzebny jest silny i zjednoczony sojusz, aby doprowadzić Rosję do stołu negocjacyjnego. Niemcy i UE były zbyt niezdecydowane w podążaniu tą drogą" - stwierdzili. Ich zdaniem im szerszy międzynarodowy sojusz, tym większa będzie presja. "Chodzi o osiągnięcie zawieszenia broni i zaoferowanie Ukrainie wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa" - uważają Kretschmer, Woidke i Voigt.

Ponad 20 żołnierzy, w tym sześciu oficerów z Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, zginęło w ataku rakietowym na okupowanym przez Rosję terytorium w pobliżu Doniecka - poinformowały agencję Interfax-Ukraina źródła w wywiadzie wojskowym.

Ponad 7 tys. paczek z żywnością i produktami higienicznymi przekazało do tej pory Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM) osobom ewakuowanym z powodu rosyjskiej inwazji ze wschodniej części Ukrainy do zachodniej. W piątek w Dubnie, w obwodzie rówieńskim, rozdysponowano wśród potrzebujących ok. 140 takich pakietów.

W tej blisko 40-tysięcznej miejscowości obecnie mieszka 1537 ewakuowanych z terenów najbardziej narażonych na ataki wojsk rosyjskich. "Trafiają do nas osoby przesiedlone z obwodów donieckiego, charkowskiego, chersońskiego i mikołajowskiego. To rodziny z dziećmi oraz osoby starsze" - powiedziała przedstawicielka PCPM na obszar zachodniej Ukrainy Zoriana Dowhanyk.

"Do tej pory przyjeżdżają osoby z okupowanych terenów. Nie jest to taka skala jak jeszcze dwa lata temu, ale wciąż przybywają nowi. Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy dotarło do Dubna około 130 nowych przesiedlonych" - dodała.

"Od początku dnia na froncie doszło do 79 starć bojowych. Siły obronne odpierają liczne ataki. Rosjanie skoncentrowali swoje wysiłki na prowadzeniu działań w kierunku Pokrowska, wzmogli aktywność w obwodach kupiańskim i kurachowskim" - poinformował w komunikacie Sztab Generalny Ukrainy.

Dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski otrzymał w piątek dyplom i certyfikat zagranicznego członka Narodowej Akademii Sztuk Ukrainy. Certyfikat wręczył w piątek Charge d'Affaires Ukrainy w Polsce, Roman Szepelak.

Charge d'Affaires Ukrainy w Polsce Roman Szepelak, podczas piątkowej uroczystości w ambasadzie Ukrainy powiedział, że jest "niezmiernie szczęśliwy, że do grona Narodowej Akademii Sztuk Ukrainy dołączyła jeszcze jedna wybitna postać - dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski". Członkami Narodowej Akademii Sztuk Ukrainy jest, oprócz Dąbrowskiego, dwóch Polaków - filmowcy Krzysztof Zanussi i Jerzy Hoffman. Dąbrowski otrzymał certyfikat w specjalności Sztuka Muzyczna.

Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że zbombardowano oddział i punt oporu ukraińskiej armii w obwodzie kurskim. Z komunikatu wynika, że bombowiec Su-34 zrzucił tam bomby kierowane FAB-500.

"Dziś rozpocząłem wizytę w obwodzie sumskim od spotkania z naszymi wojownikami - chłopakami, którzy walczą w obwodzie kurskim, broniąc naszych terenów granicznych i całego państwa. 82. Brygada. Otrzymałem raport od dowódcy i wręczyłem odznaczenia naszym żołnierzom. " - poinformował na swoim profilu na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. "Jestem wdzięczny za ich służbę i obronę naszego kraju. Dziękuję wszystkim dowódcom, sierżantom i żołnierzom za operację Kursk, która bardzo pomogła nam w motywowaniu tych, którzy dostarczają nam pakiety wsparcia w postaci broni" - dodał.

Estońskie Centrum Wywiadu Sił Obronnych uważa, że wojska ukraińskie mogą zostać zmuszone do wycofania się do końca roku z atakowanego przez siły rosyjskie Pokrowska w obwodzie donieckim - poinformował podpułkownik Janek Kesselmann, zastępca szefa estońskiego wywiadu wojskowego w komentarzu dla portalu ERR.

Oficer estońskiej służby wywiadowczej powiedział, że na linii frontu odnotowuje się średnio 167 ataków dziennie, z czego prawie 50 procent to ataki rosyjskiej armii w Donbasie.

- W ciągu ostatniego tygodnia Federacja Rosyjska przesunęła się do dwóch kilometrów w kierunku miasta Pokrowsk, które jest centrum ataków, a odległość do obrzeży Pokrowska, o ile nam wiadomo, wynosi około pięciu do siedmiu kilometrów - zaznaczył Kesselmann.

Dodał, że jeśli ta intensywność się utrzyma, to "najprawdopodobniej do końca tego roku siły ukraińskie będą zmuszone do wycofania się z Pokrowska i zajęcia pozycji głębiej na tyłach".

Sojusznicy rozpoczynają nową falę nacisków na Kijów, aby doprowadzić do negocjacji i zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej - poinformował w piątek hiszpański dziennik "El Pais". Według gazety, uwagę Zachodu od Ukrainy odwraca sytuacja na Bliskim Wschodzie.

Tak wygląda Wołczańsk - miasto w obwodzie charkowskim, o które przez wiele miesięcy toczono zawzięte boje. Rosjanie nieustannie bombardowali tę miejscowość, wykorzystując bomby manewrujące. "Wołczańsk. Ukraińskie miasto, które już nie istnieje. Z powodu Rosjan" - napisali na swoim profilu na Instagramie autorzy zdjęć: Kostiantyn i Włada Liberow.

Minister sił zbrojnych Francji Sebastien Lecornu poinformował w piątek w serwisie X, że w czwartek w Kijowie podpisał umowę, na mocy której Paryż dostarczy Ukrainie 12 haubic Caesar. - Wzrost mocy produkcyjnych naszego przemysłu zbrojeniowego pozwala nam wesprzeć Ukrainę - dodał szef resortu.

Lecornu przekazał, że umowa ze stroną ukraińską została zawarta na marginesie forum przemysłowego w Kijowie. Dostawcą haubic będzie francusko-niemiecka grupa zbrojeniowa KNDS, która jest producentem m.in. artylerii, transporterów opancerzonych i amunicji.

Caesar to haubicoarmata kalibru 155 mm, która w każdym terenie jest w stanie osiągnąć szybkość 50 km na godzinę i bardzo precyzyjnie trafia w cel oddalony nawet o 40 km; od 2008 roku jest na wyposażeniu francuskiej artylerii.

W marcu ministrowie obrony Francji i Niemiec, Lecornu i Boris Pistorius, poinformowali, że grupa KNDS utworzy filię na Ukrainie, która będzie produkować sprzęt wojskowy i amunicję.

KNDS, jeden z głównych europejskich producentów uzbrojenia dla wojsk lądowych, jest wspólną strukturą francuskiego przedsiębiorstwa państwowego Nexter i niemieckiego Krauss-Maffei Wegmann.

Caesary przekazywane Ukrainie na początku wojny pochodziły z rezerw francuskiej armii, ale w ramach wdrożonego przez prezydenta Emmanuela Macrona reżimu "gospodarki wojennej" KNDS France zdołał przyspieszyć produkcję.

- Próbuje się stworzyć Rosji trudności w rozliczeniach międzynarodowych, ale wymiana handlowa przebiega normalnie - stwierdził Putin podczas spotkania ze stałymi członkami rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.

Rosja, z powodu międzynarodowych sankcji, ma coraz większe problemy z płatnościami. Próbuje je obchodzić przy pomocy umów barterowych. Ostatnio zawarła taką z Pakistanem: w zamian za ciecierzycę i soczewicę, otrzyma mandarynki i ryż. Nie jest to jednak możliwe w przypadku wszystkich towarów, stąd Moskwa zaangażowała się w tworzenie alternatywnego systemu płatniczego.

- Wy i ja wiemy, że we współczesnych warunkach jest to jedno z najważniejszych zadań i jedno z poważnych wyzwań dla nas. Ogólnie rzecz biorąc, prace trwają, idą dobrze, ale lepiej jest rozmawiać o trudnościach w odpowiednim czasie i nakreślić niezbędne działania w celu przezwyciężenia tych trudności, które próbują nam stworzyć z zewnątrz - podkreślił Putin.

Rosyjski resort obrony poinformował w piątek o stratach, jakie mieli ponieść do tej pory Ukraińcy podczas ofensywy w obwodzie kurskim w Rosji. Według rosyjskiego MON mieli tam stracić już ponad 20,2 tys. żołnierzy, 135 czołgów, 66 bojowych wozów piechoty, 98 transporterów opancerzonych, 580 pojazdów, 165 dział artyleryjskich i 33 wyrzutnie rakiet, w tym osiem HIMARS-ów oraz dziewięć zestawów przeciwlotniczych.

Pojawiły się nowe informacje dotyczące ataku dronów na bazę paliwową w obwodzie woroneskim, do którego doszło w piątek nad ranem. Jak podaje Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w służbach, na terenie bazy było 20 cystern wypełnionych paliwem i smarami. Według rozmówcy serwisu, obrona powietrzna Rosjan "była nieskuteczna". W bazie wybuchł pożar - informowali mieszkańcy sąsiedniej miejscowości.

Mapa alertów powietrznych w Ukrainie o godz. 14.

Obraz
© alerts.in.ua

Instytucje śledcze zajęły wszelkie rzeczy, które posiadał Aleksiej Nawalny w kolonii karnej - poinformowało Centrum Dossier. Ogłoszono również, że śnieg z terenu, gdzie ostatni raz spacerował opozycjonista przed śmiercią, również został zabrany.

Wiceszef MON Paweł Zalewski poinformował, że ukraiński konsulat w Lublinie rozpoczął rekrutację ukraińskich ochotników mieszkających w naszym kraju, których Polska przeszkoli. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że Polska była gotowa zacząć szkolenia od września, ale nie było wystarczającej liczby chętnych.

Zalewski przypomniał, że Polska, w ramach unijnego programu szkolenia, wyszkoliła ponad 20 tys. żołnierzy ukraińskich.

Śledczy zabrali wszystkie rzeczy, których w kolonii karnej dotykał przywódca antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny - poinformował projekt Dossier. Po śmierci opozycjonisty zabrano nawet śnieg ze spacerniaka w kolonii za kołem podbiegunowym.

Centrum Dossier opublikowało listę rzeczy osobistych Nawalnego i innych przedmiotów, których dotykał polityk, zabranych przez śledczych z kolonii po jego śmierci.

"Działania śledczych mogą świadczyć o tym, że organy ścigania próbowały zabrać wszystkie przedmioty, na których teoretycznie mogły zostać ślady substancji trującej" - podkreśliło założone przez opozycjonistę Michaiła Chodorkowskiego Centrum Dossier.

Źródło artykułu:WP Wiadomości