Były zomowiec chce zeznawać incognito ws. pacyfikacji "Wujka"
Sąd Okręgowy w Katowicach ma podjąć decyzję, czy przesłuchać w trybie jawnym byłego zomowca, który w procesie dotyczącym pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" domagał się przyznania statusu świadka incognito.
Mężczyzna sam zgłosił się do prokuratury twierdząc, że ma istotne dla sprawy informacje. Jego zgoda na składanie zeznań była jednak uzależniona od zapewnienia mu anonimowości. Sąd nie wyraził na to zgody.
Ma zapaść decyzja, czy zostanie on przesłuchany w trybie jawnym. Rzecznik Sądu Okręgowego w Katowicach, sędzia Teresa Truchlińska-Babiracka powiedziała, że jeśli tak się stanie, mężczyzna nie będzie mógł odmówić składania zeznań, chyba że obciążałyby jego samego.
Były zomowiec jest ostatnią osobą, która ma zeznawać w procesie, toczącym się już po raz trzeci. W poprzednich dwóch sąd uniewinniał oskarżonych lub umarzał wobec nich postępowanie.