Były zastępca Trumpa nie chce go poprzeć
Były wiceprezydent USA Mike Pence zapowiedział w piątek, że nie poprze w nadchodzących wyborach prezydenckich Donalda Trumpa. Wykluczył jednocześnie oddanie głosu na prezydenta Joe Bidena.
16.03.2024 | aktual.: 16.03.2024 08:56
- Nie powinno nikogo dziwić, że nie poprę Donalda Trumpa w tym roku - powiedział podczas wywiadu w telewizji Fox News Mike Pence, partner polityczny Donalda Trumpa w wyborach 2016 i 2020 r.
Pence nie poprze Trumpa
Były wiceprezydent jest dotąd najbardziej prominentnym Republikaninem, który wykluczył udzielenie poparcia nominatowi własnej partii w listopadowych wyborach. Pence w przeszłości krytykował Trumpa za jego postawę po przegranych wyborach w 2020 r., kiedy ten publicznie wywierał na niego presję, by wbrew konstytucji nie zgodził się na zatwierdzenie wyniku głosowania.
Ściągnęło to wówczas na Pence'a gniew uczestników szturmu na Kapitol 6 stycznia 2021 r., część z których domagała się powieszenia ówczesnego wiceprezydenta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mike Pence - który ubiegał się o nominację Republikanów w tym roku, lecz wycofał się z wyścigu w związku ze słabymi notowaniami - stwierdził, że próby Trumpa, by utrzymać się przy władzy nie są jedynymi powodami, dla którego odmówił poparcia jego kandydatury.
Wśród pozostałych wymienił m.in. zwiększenie zadłużenia państwa, niejednoznaczny stosunek do restrykcji aborcyjnych, czy zwrócenie się przeciwko zakazowi TikToka.
- W każdej z tych spraw, Donald Trump dąży i wyraża agendę, która jest sprzeczna z konserwatywną agendą, wedle której rządziliśmy podczas naszych czterech lat - powiedział Pence.
Jednocześnie wykluczył oddanie głosu na głównego konkurenta Trumpa, prezydenta Joe Bidena.
Jak dotąd kandydaturę byłego prezydenta poparła większość najważniejszych polityków Republikanów, w tym ci, z którymi ostro się spierał, jak lider partii w Senacie Mitch McConnell. Nie zrobiła tego jednak jego główna rywalka w prawyborach, była ambasador przy ONZ Nikki Haley.
Poparcia Trumpa odmówił też były kandydat partii na prezydenta senator Mitt Romney, a także szereg byłych podwładnych Trumpa, jak m.in. były szef Pentagonu Mark Esper, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton, czy były szef personelu Białego Domu gen. John Kelly.