Były szef MON: tragedia smoleńska ma swoje miejsce, obchody, pomniki, groby i tam należy czcić pamięć osób, które zginęły
• Podczas uroczystości na Westerplatte odczytano apel z nazwiskami ofiar katastrofy smoleńskiej
• Były szef MON skomentował, że to "decyzja polityczna", a minister Antoni Macierewicz "chce postawić na swoim za wszelką cenę"
• Tomasz Siemoniak (PO): tragedia smoleńska ma swoje miejsce, ma swoje obchody, pomniki, ma swoje groby i tam należy czcić pamięć osób, które zginęły
• Michał Dworczyk (PiS): to element polskiej tradycji wojskowej
• Mariusz Witczak (PO): Antoni Macierewicz uprawia politykę smoleńską, mówiąc o poległych i sugerując zamach
Podczas uroczystości na Westerplatte odczytano apel z nazwiskami ofiar katastrofy smoleńskiej. - To jest decyzja polityczna - komentuje Tomasz Siemoniak. - Minister Macierewicz chce postawić na swoim za wszelką cenę. Negatywne komentarze, które padały przy okazji rocznicy Powstania Poznańskiego (Czerwca '56) czy Powstania Warszawskiego powinny dać mu do myślenia, że w gruncie rzeczy robi krzywdę ofiarom tragedii smoleńskiej, forsując przy każdej okazji przywołanie tej pamięci - powiedział TVN24 były szef MON.
- Myślę, że to będzie nieunikniony koszt tego, że taki człowiek rządzi w MON i próbuje realizować politykę. Zapewne, gdy kto inny tam będzie, to się zmieni. Przy całym szacunku dla ofiar tragedii smoleńskiej, nie należy mieszać tej tragedii z innymi ważnymi rocznicami. Ona ma swoje miejsce, ma swoje obchody, pomniki, ma swoje groby i tam należy czcić pamięć osób, które zginęły - powiedział Siemoniak TVN24.
Decyzji o odczytaniu apelu nazwisk ofiar katastrofy smoleńskiej podczas uroczystości na Westerplatte broni poseł PiS Michał Dworczyk - Jest to element polskiej tradycji wojskowej, że są przywoływane osoby, które zginęły, poległy w służbie ojczyzny - przekonuje.
Piotr Apel z Kukiz'15 w rozmowie z TVN24 zaznaczył natomiast, że nie ma wątpliwości, że kwestia smoleńska jest bardzo istotna dla Polski, jednak "podobnie ważne jest uczczenie pamięci Powstańców Warszawskich, a nikt jednak nie proponuje apelu dla powstańców, czy Żołnierzy Wyklętych na każdej możliwej uroczystości". - Myślę, że każde przegięcie, każde tego typu działanie powoduje, że tak naprawdę zniechęca się ludzi do godnego i autentycznego przeżywania tak ważnej historii jak tragedia smoleńska - powiedział Apel TVN24.
- To jest przykra informacja, że po raz pierwszy za rządów Prawa i Sprawiedliwości polityka smoleńska, cała koncepcja ideowa PiS-u, została wprowadzona w funkcjonowanie wojska, które do tej pory było apolityczne - skomentował Mariusz Witczak z PO. - Antoni Macierewicz, budując politykę smoleńską opartą na kłamstwach, wprowadza ją w szeregi Wojska Polskiego - ocenił i dodał, że szef MON "uprawia tę politykę, mówiąc o poległych i sugerując zamach".