Były senator przed sądem w związku z obietnicą łapówki
Przed olsztyńskim Sądem Rejonowym rozpoczął
się proces b. senatora Akcji Wyborczej "Solidarność"
Pawła A., oskarżonego o złożenie prezydentowi Olsztyna obietnicy
wręczenia łapówki. Od lata ub. roku, kiedy sprawa wyszła na jaw,
b. senator przebywa w areszcie.
Podczas trwającej ponad pięć godzin pierwszej rozprawy na pytania odpowiadał oskarżony, a także prezydent Olsztyna Czesław Małkowski. To właśnie na podstawie doniesienia Małkowskiego prokuratura i policja zajęły się tą sprawą.
Prezydent został włączony do pracy operacyjnej organów ścigania. Przed dwoma spotkaniami z Pawłem A. Małkowskiemu założono aparaturę podsłuchową i wizyjną - mikrokamerę miał umieszczoną na ubraniu. Między innymi na podstawie nagrań b. senatorowi zarzucono dwukrotne proponowanie łapówki.
Według śledczych, proponował on 2 mln zł i dwa apartamenty mieszkalne za "odrolnienie" przez olsztyński Urząd Miasta 11 hektarowej działki należącej do biznesmena Jana B.
Zdaniem b. senatora, zarzuty są absurdalne. Uważa on, że wysokość łapówki po pierwsze, przekraczałaby wartość gruntu, a po drugie, "bez sensu byłoby proponować do nich jeszcze dwa apartamenty, gdy "za 2 mln zł można kupić 20 apartamentów".
Na taką łapówkę nie stać nawet najbogatszych Polaków, nie stać na nią Kulczyka, nie stać na nią pana Gudzowatego, a co dopiero mnie - podkreślał na sali sądowej Paweł A.
Zeznający po nim prezydent Małkowski powiedział, że propozycjami b. parlamentarzysty był "wstrząśnięty".
Podsunął (oskarżony) mi kartkę z napisem "2 mln zł dla ciebie lub dla miasta" i schował kartkę do kieszeni. Druga kartka (na kolejnym spotkaniu) pojawiła się, gdy powtarzałem, że to będzie trudne. (...) Byłem skonsternowany, gdy ją przeczytałem - opisywał Małkowski swoje wizyty w prowadzonym przez b. senatora Ośrodku Polsko-Niemieckim w Olsztynie.
Podczas rozprawy pojawił się niewyjaśniony przez sąd wątek próby "wrobienia" w aferę łapówkową o podłożu politycznym. "Paweł, wrobiono cię tak, jak mnie chciano wrobić" - cytowano słowa, które Małkowski skierował do Pawła A. po jednej z policyjnych konfrontacji.
Małkowski musiał odpowiedzieć, czy w 2006 r. będzie po raz trzeci kandydował w wyborach prezydenta miasta. Osadzony w areszcie b. parlamentarzysta wspominał o tym, że mogło chodzić o wyeliminowanie go (Pawła A.) z ewentualnej walki o fotel prezydenta.
W to wątpił jednak Małkowski mówiąc, że oskarżony w ostatnich wyborach samorządowych otrzymał 23 głosy. Obecny prezydent dodał, że prawdopodobnie wystartuje w wyborach "choć to nie jest jeszcze pewna decyzja".
Kolejna rozprawa odbędzie się w lutym. Wtedy prawdopodobnie, po siedmiu miesiącach w areszcie, b. senator będzie odpowiadał z wolnej stopy. Sąd wyznaczył mu 30 tys. zł poręczenia majątkowego. Na wolności Paweł A. pozostanie pod dozorem policji.
Paweł A. z wykształcenia prawnik, był posłem I kadencji Sejmu w latach 1991-93 z listy Kongresu Liberalno-Demokratycznego oraz w latach 1997-2001 senatorem z listy AWS. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.