Były premier wzbogacił się na handlu tokajem?
Konserwatywny przywódca węgierskiej
opozycji, były premier Viktor Orban, mógł wzbogacić się jako szef
gabinetu w latach 1998-2002 na podejrzanych interesach z winem
tokaj - poinformował deputowany rządzącej partii
socjalistycznej Zoltan Szabo.
22.07.2005 14:55
Szabo powołał się na badania, przeprowadzone przez specjalną komisję parlamentu węgierskiego.
Dochodzenia komisji wykazały, że kontrolowana przez państwo spółka handlu tokajem otrzymała w cytowanym okresie znacznie więcej niż poprzednio państwowych pieniędzy, dzięki którym skupowała gorszej jakości wino od prywatnych gospodarstw. Małżonka Orbana, Aniko Levai była wówczas współwłaścicielką winnic w regionie Tokaju.
Według Szabo trzeba obecnie wyjaśnić kwestię, czy skup wina z przedsiębiorstw z kręgu biznesowego rodziny Orbana był wspomagany przez państwo. Pochodzące z tych zakupów gorszej jakości wino mogło być sprzedawane tylko ze znacznymi stratami.
Badania powiązań Viktora Orbana z podejrzanym handlem gorzko-słodkim tokajem, który jest narodowym znakiem handlowym Węgier, podjęło już wcześniej prestiżowe pismo literackie "Elet es Irodalom". Według jego ustaleń, Viktor Orban jako szef rządu miał uczestniczyć w decyzjach handlowych firmy winiarskiej swej żony.