Były premier o misji Morawieckiego: nie miał innego wyjścia
Prezydent Andrzej Duda zaprzysiągł Mateusza Morawieckiego jako premiera i powierzył mu misję tworzenia rządu. - Czy sądzi pan, że w jakimkolwiek stopniu przypomina to moje misje rządowe? Absolutnie nie. Wiedziałem, że pan mi tu złośliwie szpilę wrzuci, ale to jest niesłuszne - mówił w programie "Newsroom WP" europoseł i były premier prof. Marek Belka. Prowadzący program Patrycjusz Wyżga przypomniał mu, że kiedyś sam formował rząd nie mając większości w Sejmie. - Ja jednak większość osiągnąłem, a Mateusz Morawiecki na to szans żadnych nie ma. Uroczystość, o której mówimy, to była farsa i nonsens z punktu widzenia zarządzania państwem - dodał. Jaka przyszłość czeka Mateusza Morawieckiego? - Ja też kiedyś przestawałem być premierem, ale bezrobotny byłem chyba tylko pół dnia. Dostałem atrakcyjną propozycję pracy na forum międzynarodowym. Nie sądzę, by pan Morawiecki mógł cieszyć się takim stanem rzeczy. Premier Morawiecki nie miał innego wyjścia jak przyjąć tę nominację i odegrać rolę kukiełki po to, by nie zrazić zupełnie tego pisowskiego ludu, a bardziej jeszcze pisowskich elit. Szans na karierę polityczną w już chyba mniej zjednoczonej prawicy raczej nie ma - ocenił.