Były minister rolnictwa w rządzie PiS Jan Krzysztof Ardanowski odchodzi z klubu. Chce stworzyć nową inicjatywę

Jan Krzysztof Ardanowski i Jarosław Sachajko chcą stworzyć koło poselskie, a docelowo klub parlamentarny - dowiaduje się WP. Niewykluczone, że politycy powołają też nową partię. Były minister rolnictwa w rządzie PiS chce przyciągnąć elektorat zawiedziony formacją Jarosława Kaczyńskiego - słyszymy z jego otoczenia. Mowa przede wszystkim o rolnikach i przedsiębiorcach.

Jan Krzysztof Ardanowski
Jan Krzysztof Ardanowski
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

26.06.2024 12:05

- Przypomnę, że (jako posłowie) mamy wolne mandaty. Owszem, tworzymy na potrzeby parlamentarne grupy polityczne, kluby, natomiast posłowie mają mandat wolny - mówił kilka dni temu Jan Krzysztof Ardanowski podczas konferencji po posiedzeniu prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa.

Ardanowski jest jej przewodniczącym. A jednocześnie wieloletnim posłem PiS, który od kilku lat dosadnie krytykuje niektóre działania partii.

Teraz Ardanowski podjął decyzję, że odejdzie z PiS i stworzy nowe koło poselskie, a docelowo - być może - klub parlamentarny i partię polityczną. - Chcemy przyciągać niezmobilizowanych wyborców PiS, zawiedzionych, tych, którzy nie głosowali na PiS w ostatnich wyborach - mówią WP osoby z otoczenia Ardanowskiego.

Byłego ministra rolnictwa wspiera m.in. Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15.

- Przyjmuję te informacje ze spokojem - powiedział Wirtualnej Polsce były minister rolnictwa w rządzie PiS Robert Telus.

Nieoficjalnie słyszymy, że nowej inicjatywie Ardanowskiego kibicuje po cichu Pałac Prezydencki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największy "wewnętrzny" krytyk

Jan Krzysztof Ardanowski w kilkunastu wywiadach w tym roku w ostrych słowach ocenił stan, w jakim znalazła się jego partia. - Trzeba się pogodzić z tym, że przegraliśmy wybory. Rozliczyć się z tego, co było. Jeżeli nie staniemy w prawdzie, będziemy się osuwać w kierunku nieliczącej się partii geriatryczno-kanapowej - powiedział w rozmowie z kanałem "Idź Pod Prąd".

Jak stwierdził, strategia "totalnej opozycji", jaką przyjęła Nowogrodzka, jest przeciwskuteczna. - To jest głupie, zabójcze i jednocześnie nieskuteczne, jeśli chodzi o odzyskanie w przyszłości władzy. Ja takiego kierunku nie akceptuję - przyznał.

W ocenie Ardanowskiego, w drugiej kadencji rządów PiS ludzie ideowi w partii zostali przyćmieni przez "tłuste koty", "cwaniaków" i "kombinatorów". - Oni patrzyli tylko gdzie jeszcze co zachachmęcić, gdzie do jakiego koryta się dostać, gdzie w krótkim czasie zarobić miliony, śmiejąc się również z PiS. O tym też trzeba mówić - wyliczał poseł.

W radiu RMF FM z kolei Ardanowski przyznał, że Jarosław Kaczyński jest "odcinany od niewygodnych informacji przez własne otoczenie", a w partii nie ma miejsca na dyskusję, ucieranie poglądów, wymianę pomysłów i autorefleksję.

Były minister uderzył też w panów Wąsika i Kamińskiego, przekonując, że współuczestniczyli w prowokacji przeciwko Andrzejowi Lepperowi.

Oficjalnie politycy z władz PiS - jak Mariusz Błaszczak - określali wypowiedzi Ardanowskiego jako "fake newsy". Dezawuowali też znaczenie byłego szefa resortu rolnictwa i byłego doradcy śp. Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy.

Mimo to Ardanowski nie ustępował w krytyce. Przyznał m.in., że przed wyborami "niestety w polityce rolnej popełnionych zostało wiele błędów". - Zbyt późne wprowadzenie embarga na ukraińskie zboże, niewyjaśnienie, kto za to odpowiada, również kto na tym zarobił parę miliardów złotych. To były między innymi te zarzuty, które wpłynęły na obniżenie poparcia dla PiS na obszarach wiejskich - ocenił były minister rolnictwa.

Mówił też, że wyborców powinien przeprosić nie tylko Mateusz Morawiecki, ale również Jarosław Kaczyński. Narzekał również na działania partii, które pozbywają jej zdolności koalicyjnych. - Jeśli nie będzie zmiany władzy, zmiany lidera, to grozi nam katastrofa. Jeśli chcemy poważnie myśleć o powrocie do władzy za cztery, czy osiem lat, to musi tworzyć zdolności koalicyjne, bez tego możemy nie wrócić do władzy - zastrzegał Ardanowski.

Krytykował również byłych ministrów rolnictwa: Roberta Telusa i Henryka Kowalczyka. Mówił, że "opowiadali bajki" rolnikom. - Bajki opowiadane przez Kowalczyka i Telusa historia oraz rolnicy ocenili bardzo negatywnie - mówił Ardanowski.

- Przekonanie o tym, że zboże z Ukrainy nie stanowi jakiegoś zagrożenia było dość powszechne. O tym mówili ministrowie, o tym przekonywał mnie również prezes Kaczyński. Mówił, że on dysponuje absolutnie wiarygodnymi raportami, które mojej negatywnej oceny wpływu tego zboża nie potwierdzają - powiedział Ardanowski.

Według niego, PiS zignorował problem z ukraińskim zbożem na polskim rynku, a to było jedną z przyczyn przegranej w październikowych wyborach parlamentarnych. - Niestanięcie w prawdzie sprawiło, że ludzie na wsi odwrócili się od Prawa i Sprawiedliwości - ocenił.

"Jasne było, że w końcu odejdzie z PiS"

Ardanowski jest politykiem PiS od 2001 r. Posłem - od dekady. Od czerwca 2018 r. do października 2020 r. był ministrem rolnictwa. Ze stanowiska odszedł po złamaniu partyjnej dyscypliny i głosowaniu przeciw tzw. piątce dla zwierząt, sztandarowym projekcie Jarosława Kaczyńskiego. W tym czasie został też zawieszony w prawach członka partii, podobnie jak 14 innych posłów PiS. Sugerował wtedy, że część ukaranych posłów może założyć własne koło poselskie. Powrócił do ugrupowania w listopadzie 2020 r.

Ardanowski w 2022 r. sugerował, że mógł być podsłuchiwany systemem Pegasus. Postawił sprawę jasno: albo przedstawiciele władz wyjaśnią kwestię jego rzekomego inwigilowania, albo on - wraz z innymi posłami PiS - poprze powołanie komisji śledczej ds. podsłuchów. Ostatecznie skończyło się na groźbach. Niemniej Ardanowski w ostrych słowach krytykował m.in. Macieja Wąsika, byłego wiceszefa MSWiA. Oskarżał go m.in. o "sfabrykowanie" akcji przeciwko Andrzejowi Lepperowi.

- Po tym wszystkim jasne było, że Ardanowski w końcu odejdzie z PiS - mówi nam jeden z posłów tej partii. 

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pisjan krzysztof ardanowskikoło poselskie
Zobacz także
Komentarze (248)