Ardanowski ostro o kolegach z PiS. "Opowiadali bajki"
Były minister rolnictwa, poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski w ostrych słowach skrytykował swoich następców: Henryka Kowlaczyka i Roberta Telusa. Chodzi o ich wypowiedzi, w których uspokajali, że ukraińskie zboże nie stanowi zagrożenia dla polskiego rolnictwa. - Bajki opowiadane przez Kowalczyka i Telusa historia oraz rolnicy ocenili bardzo negatywnie - oświadczył Ardanowski.
29.02.2024 | aktual.: 29.02.2024 19:11
Ardanowski został spytany w Radiu Zet o słowa Henryka Kowalczyka z 2022 roku. Były minister rolnictwa krytykował Ardanowskiego, gdy ten ostrzegał przed niekontrolowanym napływem produktów rolnych z Ukrainy.
- Takie wypowiedzi, jak słowa Jana Krzysztofa Ardanowskiego powodują wśród rolników niepokój, a rolnicy mogą zupełnie niepotrzebnie wyprzedawać zboże - mówił wówczas Kowalczyk.
- Znam tą wypowiedź. Nie mam zdolności profetycznych, ale niestety spełniło się co do joty to wszystko o czym mówiłem. Bajki opowiadane przez Kowalczyka, a później również przez Telusa historia i rolnicy ocenili bardzo negatywnie - oświadczył Ardanowski, nawiązując do trwających obecnie protestów. Rolnicy domagają się m.in., by rząd ograniczył import towarów rolnych z Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj też: co wstrząsnęło wiceministrem? Ujawnia co znalazł w ministerstwie
Rolnicy obawiają się zboża z Ukrainy. Ardanowski wskazuje na Kaczyńskiego
- Przekonanie o tym, że zboże z Ukrainy nie stanowi jakiegoś zagrożenia było dość powszechne. O tym mówili ministrowie, o tym przekonywał mnie również prezes Kaczyński. Mówił, że on dysponuje absolutnie wiarygodnymi raportami, które mojej negatywnej oceny wpływu tego zboża nie potwierdzają - powiedział Ardanowski.
Według niego, PiS zignorował problem z ukraińskim zbożem na polskim rynku, a to było jedną z przyczyn przegranej w październikowych wyborach parlamentarnych. -Niestanięcie w prawdzie sprawiło, że ludzie na wsi odwrócili się od Prawa i Sprawiedliwości - ocenił.
Źródło: Radio Zet