Były dyrektor IMGW z zarzutami. W tle korupcja, fikcyjne etaty i praca za seks
Mieczysławowi O., byłemu dyrektorowi Instytutu Gospodarki Wodnej i Meteorologii przedstawiono łącznie 76 zarzutów popełniania przestępstw. Zarzuca mu się oszustwa, przekroczenie uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i korupcję. Na światło dzienne wychodzą także inne bulwersujące fakty.
16.11.2017 06:38
O szczegółach tej niezwykłej sprawy, w której status podejrzanych ma już 19 osób, informuje "Super Express". Według dziennika Mieczysław O., który był dyrektorem Instytutu od 2005 do 2015 roku, miał traktować firmę jak własny folwark. Śledczy wyliczyli, że wyrządził szkodę w mieniu IMGW na ponad 1 mln zł. Miał też przyjąć łącznie blisko 800 tys. zł łapówek: za zatrudnienie, fikcyjny etat czy przyznanie premii.
To nie koniec. Śledczy pracujący nad ta sprawą ujawnili także inne bulwersujące fakty. - Pasją dyrektora byli młodzi mężczyźni, z którymi umawiał się przez internet i spotykał w całej Polsce. Właśnie w sieci poznał 19-letniego Patryka. Zaczęło się od płatnych spotkań w hotelach. Najpierw wymiana uprzejmości, potem alkohol, a w końcu seks. Nastolatek dostawał od dyrektora od 100 do 350 zł za spotkanie - powiedział "SE" jeden ze śledczych.
Mieczysław O. postanowił w końcu zatrudnić swojego młodego przyjaciela w jednym z zamiejscowych oddziałów IMGW. Dyrektor - jak informuje "SE" - miał mu też zwracać koszty dojazdów na schadzki, a pobyt w hotelach rozliczać w ramach delegacji.
Mieczysław O. odmówił składania wyjaśnień, nie przyznał się do zarzutów - informuje "SE".
Źródło: "SE"