Pojmani w Afryce. Wagnerowcy przyznali się do wszystkiego przed kamerą
Ukraińskie siły specjalne schwytały w Sudanie trzech najemników rosyjskiej grupy Wagnera - podał portal Kyiv Post, który opublikował w środę nagranie przedstawiające ich przesłuchanie.
- Jesteśmy po stronie dobra. Bronimy przed złem nie tylko Ukrainę, ale też legalny rząd Sudanu - powiedział ukraiński wojskowy Ihor Czeczerynda, komentując publikację portalu Kyiv Post, zawierającą materiał wideo z przesłuchania najemników schwytanych w Sudanie przez jednostkę specjalną ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).
Byli w Afryce. Wagnerowcy pojmani
Jeden z jeńców na nagraniu mówi w języku rosyjskim, że należy do tzw. grupy Wagnera. Twierdzi, że zadanie najemników polegało na obaleniu władz Sudanu i dodaje, że ich liczba sięga setki.
Przesłuchiwanych jest też dwóch klęczących mężczyzn z opaskami na oczach. Są to najprawdopodobniej najemnicy zwerbowani wśród miejscowych mieszkańców. Jeden z nich powiedział, że ich wynagrodzenie to tysiąc dolarów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niech mnie straszą, niech mi grożą". Hołownia odpowiedział Kamińskiemu i Wąsikowi
Działania ukraińskich sił w Sudanie
Na nagraniu widać też, jak przedstawiciele ukraińskich sił prowadzą kontrolę wojskowej ciężarówki z ciałami rosyjskich najemników. Pojazd nosi ślady intensywnego ostrzału, przez przednią szybę widać ciało żołnierza z naszywką "grupa Wagnera" - napisał Kyiv Post.
Portal podał, że ukraińskie siły specjalne działają w Sudanie przynajmniej od kilku miesięcy. Wcześniej serwis opublikował nagranie, które - jak podano - przedstawiało niszczenie przez ukraińskie drony "rosyjskich najemników" i ich popleczników w Sudanie.
Kyiv Post przypomniał, że w maju minionego roku szef HUR Kyryło Budanow obiecał "likwidowanie rosyjskich zbrodniarzy wojennych w dowolnym miejscu na świecie", a działania w Sudanie to część tego zadania.
Źródło: Kyiv Post, PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski